A A+ A++

W dobie pandemii koronawirusa mnóstwo osób na całym świecie traci możliwość zarobku. Brytyjska rodzina królewska nie zwalnia jednak pracowników, a wręcz przeciwnie. Windsorowie mają do zaoferowania nowe stanowisko pracy. Sprawdź, czy to nie ciebie szukają!

Mnóstwo osób na całym świecie marzy o tym, aby pracować dla brytyjskiej rodziny królewskiej i wygląda na to, że to marzenie niebawem może się spełnić, bo Windsorowie szukają nowego pracownika. 

Jeśli zatem chcesz rozwijać karierę w Pałacu Buckingham, nie wahaj się i zgłoś swoją kandydaturę. 

Książę William i księżna Kate poszukują osoby, która będzie pełnić funkcję starszego specjalisty do spraw komunikacji.

Kogo zatrudnią Windsorowie?

Z uwagi na to, że brytyjska rodzina królewska bardzo chroni swoją prywatność, ich pracownik musi być dyskretny i godny zaufania. Wszyscy plotkarze odpadają więc już w przedbiegach. 

Na “Royal Household” jest napisane również, że osoba zatrudniona przez księcia oraz księżną Cambridge będzie odpowiedzialna za planowanie spotkań pary książęcej raz wsparcie działań komunikacyjnych pozostałej części zespołu, dlatego też od kandydata wymaga się umiejętności kreatywnego myślenia, komunikacji pisemnej, a także dobrej znajomości rynku mediów. 

Osoba zatrudniona przez brytyjską rodzinę królewską będzie zobowiązana do wykonywania swojej pracy przez 37 godzin w tygodniu.

Myślicie, że znajdzie się sporo chętnych na to stanowisko? 

Plotki, które mogą cię zainteresować:

Izabella Krzan zmieniła fryzurę! Wygląda jak bogini? 

Wakacje 2021. Klaudia El Dursi w neonowym bikini!  

Julia Wieniawa i Antoni Królikowski znowu są razem?

Wiktoria Gąsiewska w zmysłowej sesji zdjęciowej! 

Zobacz także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus (27 kwietnia). Dane z pow. sandomierskiego, opatowskiego i staszowskiego
Następny artykułPo 8 miesiącach przyczyny awarii “Czajki” wciąż nieznane