A A+ A++

Polscy mundurowi na granicy polsko-białoruskiej mieli użyć gazu łzawiącego wobec iracko-syryjskiej rodziny, w tym 5-letniej dziewczynki. Tak wynika z relacji ojca tej rodziny, która została wypchnięta na Białoruś.

O użyciu gazu łzawiącego wobec iracko-syryjskiej rodziny, w tym 5-letniej Kawther, poinformował na jednym z portali społecznościowych Kamil Syller, prawnik mieszkający nieopodal polsko-białoruskiej granicy i niosący tu nieraz pomoc uchodźcom.

Wyrzuceni do mroźnego lasu

Iracko-syryjska rodzina została wypchnięta na Białoruś przez bramkę w płocie granicznym 20 listopada w okolicy miejscowości Konik w podlaskiej gminie Czeremcha, nieopodal przejścia granicznego w Połowcach. Jak donosili wówczas aktywiści i aktywistki niosący pomoc na granicy – polscy pogranicznicy wypchnęli do białoruskiego lasu, przy minus 7-10 stopniach Celsjusza dwie rodziny z małymi dziećmi. Jedno z dzieci – 3-letni chłopczyk spadł z pięciometrowego płotu, stracił przytomność i przemoczył się w bagnie. Wypchnięte za płot miały być także osoby ze złamanymi nogami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwolnienia w MAN-ie. Zakładowa “Solidarność” o rozmowach z zarządem: “Skandal to mało powiedziane”
Następny artykułJoanna Opozda mówiła o ciąży. To nie był dla niej stan błogosławiony