A A+ A++

Obecna sytuacja epidemiologiczna pokazuje to, na co zwracają od dłuższego czasu samorządowcy. Chodzi mianowicie o istnienie w takich powiatach, jak właśnie tomaszowski, dwóch ośrodków władzy publicznej i dwóch równoległych centrów administracyjnych. W sytuacjach kryzysowych okazuje się, że koordynacja działań między samorządami i jednostkami im podległymi jest utrudniona, a kiedy zabraknie charyzmatycznego i dynamicznego (miło byloby, gdyby był też mądry) lidera wręcz niemożliwa. Dodatkowo w powiatach nie ma tego rodzaju odpowiedzialności osobistej i politycznej, jaka występuje w przypadku gmin, jest ona rozmyta poprzez ustanowienie wieloosobowego zarządu, który tak czy inaczej działa najczęsciej pod bozpośrednie dyktando Starosty. Jak jest dobrze, to do zdjęć pozuje Starosta, jak źle, pojawia się odpodmiotowiony Zarząd.

Jaka jest na to recepta? Oczywiście kolejna reforma administracyjna i likwidacja powiatów w obecnym kształcie. Ich rolę i zadania powinny przejąć miasta – stolice. Ponadto konieczną byłaby likwidacja tzw.  gmin obwarzankowych i włączenie ich w granice administracyjne miast. Gmina Tomaszów jest na to doskonałym przykładem. Nie może być tak, że przychody z podatków wpływają do innych jednostek niż te, gdzie de facto są wypracowywane dochody.  Co z gminami nie okalającymi miast? Powinny wchodzić w skład zwiąązków między gminnych, lub wsytępować jako jednostki podobne do wyodrębnionych dzielnic w mieście stołecznym.  

Warto pamiętać, że powiat, jako jednostka samorządu terytorialnego działa w mocno ograniczonym zakresie. Wiele zadań to zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Nie ma powodu dla którego należałoby tworzyć odrębny twór do zarżądzania nimi. Te same role co Starosta bez najmnniejszego problemu może wypełniać prezydent miasta.

Podobnie jest w zakresie zadań własnych. Gdy przyjrzymy się dokładnie, okazuje się, że powiat nie jest w stanie realizować niemal żadnego z nich w sposób samodzielny. Twór pozbawiony dochodów własnych, skazany jest na wieczne “żebractwo”. Wszystkie inwestycje drogowe (dla przykładu) muszą być współfinansowane przez miasto lub gminy.

Prawdziwy problem jednnak pojawia się wtedy, kiedy mamy podjąć działania mające charakter strategiczny. Tu chyba najlepszym przykładem jest oświata oraz polityka zdrowotna. Szkołami na róznych poziomach nauczania zarządzają rózne jednostki samorządowe. Nie ma szans na zbudowanie wieloletniej polityki spójnej dla wszystkich. Co jest tym bardziej istotne, że współczesny świat jest niezwykle dynamiczny i decyzje należy podejmować szybko i w sposób kreatywny. Według mojej oceny i wieloletnich obserwacji tej kreatywności w dziedzinie oświaty w Powiecie Tomaszowskim brakuje. 

Zresztą w innych dziedzinach jest podobnie. Dublujemy nie tylko administrację oświatową, ale i wszystkie inne. Obok MOPS działają Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie. W zakresie ochrony zdrowia miasta jak Tomaszów są praktycznie pozbawione wpływu na to, w jaki sposób funkcjonują publiczne placówki medyczne. 

Być może w ostateczności można byłoby rozważać pozostwienie w jakimś stopniu powiatów, realizujących zadania z zakresu administracji rządowej, jednak ich liczba powinna być zdecydowanie mniejsza.   

To, co obserwujemy w ostatnich latach w powiatach, w tym między innymi tomaszowskim, wskazuje na rosnące zatrudnienie, stosunkowo wysoki koszt ich funkcjonowania oraz niską produktywność pracowników. W samym Tomaszowie Mazowieckim w krtókim czasie liczba zatrudnionych osób wzrosła o kilkadziesiąt. najczęściej nie są to niezbędni fachowcy ale konsumenci politycznego układu. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadek na obwodnicy miasta
Następny artykułCOVID – 19; codzienne statystyki