A A+ A++

Wielu blogerów usiłuje wkładać mi w usta twierdzenia, czy też przekonania, których nie podzielam, jednakże w odróżnieniu od nich moje spojrzenie nie jest czarno – białe, czy też zero jedynkowe. Zdążyłem też przywyknąć przez te lata do postawy części blogerów, że jak nie jesteś z nami, to jesteś przeciw nam. A nawet, jak zgadzasz się z nami w części – ale nie we wszystkim – to też jesteś przeciwko nam i będziemy cię zwalczać. I jak dyskutować wobec takich postaw? Jak powiedzieć: “no masz rację w tym i w tym, ale tu się mylisz” skoro wywołuje to wściekłe ataki? I tak też jest ze sprawą Czajki. Nigdy nie twierdziłem, że nic się rok temu (i obecnie) nie stało. Nigdy nie twierdziłem, że awaria nie ma wpływu na stan wód w Wiśle. Jednakże moja skromna wiedza z ochrony środowiska i hydrologii pozwala mi twierdzić, że blogerzy Salonu, głównie po prawej stronie, przesadzają w drugą stronę. Trzaskowski i jego ekipa, co chyba nie dziwi, próbuje umniejszyć skalę problemu i odpowiedzialność zrzucić na innych, co po części jest uzasadnione. Trudno, by całą odpowiedzialność za kilkudziesięcioletni proces inwestycyjny zrzucać na rządzącego kilka lat prezydenta Warszawy. Mimo tego z pewnością i on i Hanna Gronkiewicz – Waltz i poprzedni prezydenci stolicy odpowiedzialność ponoszą. Z drugiej strony mamy środowisko związane z prawicą, które to najchętniejCAŁĄ winę zrzuciłoby na Trzaskowskiego, co również jest podejściem nieuczciwym i nieuzasadnionym w mojej ocenie. No i jestem ja, który stoję pośrodku… wystawiając się na ataki jednej i drugiej strony przeciwników politycznych. Na nic argumenty merytoryczne, na nic spokojna dyskusja, przecież nie o rację tu chodzi, tylko o to, by dokopać przeciwnikowi politycznemu!

W takim też stylu jest wpis blogera @DziennikarzObywatelski co ani trochę mnie nie zdziwiło i nie miałem ochoty go komentować. Moją uwagę zwróciło jednak zamieszczone we wpisie Dziennikarza zdjęcie, rzekomo ukazujące skalę obecnego zrzutu ścieków:

źródło: https://www.salon24.pl/u/dziennikarstwoobywatelskie/1074645,tak-wyglada-baltyk-zalany-fekaliami-z-warszawy

Zwróciłem na to zdjęcie uwagę, gdyż wiem, że taka skala transportu osadów przez Wisłę wymaga czegoś znacznie, znacznie większego, niż zrzut ścieków w Warszawie. Co więcej, jeśli uwzględnimy zjawisko rozcięńczania przez kolejne dopływy oraz przeliczymy przepływ Wisły w metrach sześciennych na sekundę przez ilość wypuszczanych ścieków… no, jasno widać, że coś tu nie gra. Na to zdjęcie złapie się kompletny laik, ale już nie osoba mające choćby podstawowe pojęcie o hydrologii.

Wystarczyło więc kilka sekund w google by odnaleźć to zdjęcie. I co się okazało? Data wykonania tego zdjęcia to nie wrzesień 2020, ale  rok 2016:

https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_O4f90mrOfoySTsLaE55Wu6vwWnQNTu3l.jpg

w: https://www.wykop.pl/wpis/18584899/ujscie-wisly-earthporn-polska/

a zdjęcie w Wykopie pochodzi z: augustyna.pl

Oczywiście nie omieszkałem napisać o tym na blogu Dziennikarza, który w odpowiedzi mnie ocenzurował. Nie mam więc już wątpliwości o co tak naprawdę mu chodzi i bynajmniej nie jest to prawda…

Ale co było źródłem tej masy osadów w Wiśle w 2016 roku? Mogę jedynie zgadywać, jednak wydaje mi się, że może to być powódź w Gdański 14-15 lipca 2016 roku właśnie…

A jeśli chodzi o cenzurę, to dla mnie jest ona wstrętna. U mnie jej nie ma, nie kasuję nawet wpisów obraźliwych wobec mnie (mam się przejmować anonimowym blogerem? też coś) ani jawnych kłamstw. Od 2016 roku skasowałem tylko jeden wpis, wyjątkowy pokaz chamstwa, braku kultury i nienawiści.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzystanki na Olechowie przywrócone do rozkładu – przybędzie połączeń bezpośrednich
Następny artykuł[Szlaki górskie] Tymi szlakami wędrował Jan Paweł II…