1369 – tyle dni trwała seria Liverpoolu bez porażki w Premier League na Anfield Road. W czwartek serię tą przerwało Burnley, które pokonało mistrzów Anglii na ich stadionie 1:0. Decydującego gola dla gości w 83. minucie strzelił Ashley Barnes, który wykorzystał rzut karny.
Po raz ostatni Liverpool przegrał u siebie w lidze 23 kwietnia 2017 roku. Wtedy lepsi okazali się zawodnicy Crystal Palace, którzy wygrali na Anfield Road 2:1. Od tamtej pory zawodnicy Juergena Kloppa nie przegrali u siebie w lidze 68 kolejnych spotkań.
Była to druga najdłuższa seria w historii Premier League. Najdłuższa wciąż należy do Chelsea, która między lutym 2004 roku i październikiem 2008 roku nie przegrała 86 kolejnych meczów ligowych. Co ciekawe, serię londyńczyków na Stamford Bridge zakończył Liverpool.
Burnley sensacyjnie pokonało Liverpool
Porażka z Burnley oznacza ciąg dalszy koszmarnej serii mistrzów Anglii. W 2021 roku zespół Kloppa nie tylko nie wygrał meczu w lidze, ale nie strzelił w nim też gola. W ostatnich pięciu spotkaniach ligowych Liverpool zdobył tylko jedną bramkę, remisując z WBA (1:1), Newcastle (0:0) i Manchesterem United (0:0) oraz przegrywając po 0:1 z Burnley i Southampton.
Po 19 meczach ligowych Liverpool zajmuje 4. miejsce w tabeli z 34 punktami na koncie. Mistrzowie Anglii tracą cztery punkty do Southampton i Manchesteru City, który ma jeden mecz rozegrany mniej. Do lidera, Manchesteru United, zespół Kloppa traci już sześć punktów. Liverpool ma tylko punkt przewagi nad Tottenhamem, który jak Manchester City, rozegrał jeden mecz mniej. Jeśli piłkarze Jose Mourinho wygrają zaległe spotkanie, to wyrzucą Liverpool poza miejsca dające prawo gry w Lidze Mistrzów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS