Sporo emocji wywołała moja wczorajsza notka pt. „Kościół wyznawców bez wierzących”. /https://www.salon24.pl/u/foltynowicz/1022408,kosciol-wyznawcow-bez-wierzacyc/
Oprócz głosów merytorycznych były też glosy ideologicznie upolitycznione broniące naszego instytucjonalnego Kościoła tak obecnie politycznie zbratanego z władzą państwową z nadania PiS.
Dzisiaj Popielec, a w moim kościele parafialnym wygłoszono homilię w całości poświęconą aktowi miłości Boga do ludzi winnych Mu za to wdzięczność i uwielbienie.
Zaś w intencjach modlitewnych ks. celebrant zakomunikował prośbę Metropolity Poznańskiego wyrażoną tymi słowami:
„Proszę wiernych o modlitwę w intencji naszego miasta i wszystkich sprawujących władzę, aby ich działania nie prowadziły do kwestionowania prawa bożego”
Owa prośba to pokłosie innego publicznego komunikatu donoszącego, że: „we wtorek /18 luty/ poznańscy radni przyjęli w głosowaniu Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Dokument ten przyjęło już ok. 1,7 tys. samorządów w Europie.
Tego dnia w urzędzie protestowało kilkadziesiąt osób. Miały transparenty, drewniane krzyże, różańce. Ich zdaniem przyjęcie karty to „promocja ideologii gender”, „miękki terroryzm”, a skutkować może wprowadzeniem w Polsce np. adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.
Dzisiaj katolicy mojego pokolenia poczuli u nas w kościele wielki niesmak z powodu bagatelizowania religijnej tradycji zadumy nad przemijaniem i refleksji dot. postaw życiowych w kontekście nicości naszej materialnej egzystencji.
W moim kościele nie było takiej refleksji religijnej brutalnie wypartej akcentem świeckiej polityki uwarunkowanej postawami polityków w państwie świeckim z wyraźnym rozdziałem kościoła od państwa.
Nie po to poszedłem w Popielec na mszę św. żeby w miejsce owych refleksji religijnych dowiadywać się o planach państwa /tego oddzielonego od kościoła/ w kwestiach stosunków bilateralnych* – czyli zobowiązań względem siebie państw lub organizacji międzynarodowych – w tym wypadku umów dwustronnych podmiotów rangi państwowej pomiędzy Polską a Unią Europejską zwanych: Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym.
Abp Stanisław Gądecki nie jest stroną tych międzypaństwowych stosunków bilateralnych omawiających ową „Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn”, która nie ma nic wspólnego z religią, bo jest dokumentem państwa laickiego, czyli obywateli, których wyznawane religie nie podlegają ocenie państwa, bo są ich prywatną sprawą.
Jasno więc trzeba stwierdzić, że w modlitewnej intencji abp Gądeckiego został zawarty akcent polityczny mocno zakłócający modlitewny nastrój wielkopostny zainaugurowany Popielcem.
Na szczęście są w naszym Kościele kapłani, którzy w optymistycznym, ewangelicznym duchu potrafią nam odsłonić radosna stronę prawdziwej religijności:
”Według Ewangelii otwarte na potrzeby bliźniego serce decyduje o zbawieniu. Nie znajomość katechizmu, nie chodzenie w niedzielę do kościoła, nie pełniony urząd /nawet kościelny/. To wszystko co tak wysoko jest u nas w cenie, ma znaczenie tylko wtedy gdy służy otwieraniu serca. Bezinteresowne dobro nie musi mieć kościelnej czy nawet chrześcijańskiej pieczątki. One zawsze jest ewangeliczne, zawsze – według Ewangelii – jest biletem do raju czy ktoś tego chce czy nie (por. Mt 25, 31-46) [Ks. Adam Boniecki /https://www.tygodnikpowszechny.pl/]
Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz!
*Bilateralizm – wzajemna, obustronna, a często jednoczesna realizacja zobowiązań dwóch państw lub organizacji międzynarodowych względem siebie. Zobowiązania te realizowane są w myśl wcześniej ustalonych umów dwustronnych pomiędzy zainteresowanymi krajami.
https://www.google.com/search?q=stosunki+bilateralne&ie=&oe=
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS