A A+ A++

O finansowych przekrętach szefa Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej (CAF), Ahmada Ahmada, media donosiły od dawna. Od lat. Mimo to, pochodzący z Madagaskaru działacz w najlepsze zarządzał futbolem na Czarnym Lądzie. Ba, był również wiceprezydentem FIFA, a w ostatnim wywiadzie dla BBC zapewniał, że planuje ubiegać się o reelekcję w najbliższych wyborach na prezydenta CAF. Dziś jednak przyszła na niego kryska. Został bowiem uznany za winnego szeregu przestępstw i naruszeń, za co zawieszono go na pięć lat.

Reelekcji nie będzie

Ahmad Ahmad swoją kadencję na stanowisku prezydenta zaczął w 2017 roku. Była to naprawdę przełomowa zmiana dla afrykańskiego futbolu. Jego poprzednik – Issa Hayatou z Kamerunu – dowodził tamtejszą federacją przez prawie trzydzieści lat. Zresztą swój sukces wyborczy Ahmad zawdzięczał właśnie hasłom zapowiadającym odważne zmiany, reformy. Nowe otwarcie. Nowo wybrany prezydent zapewniał, że uczyni CAF organizacją znacznie nowocześniejszą, a afrykańskie rozgrywki bardziej interesującymi dla kibiców oraz sponsorów. Podkreślał również potrzebę troski o rozwój futbolu kobiecego i konieczność przeprowadzenia poważnych inwestycji w piłkarską infrastrukturę w Afryce. – Zreformowaliśmy Puchar Narodów Afryki. Walczymy z oszustwami metrykalnymi. Uczyniliśmy CAF organizacją nowoczesną i opartą na zdrowych zasadach finansowych, za co cenią nas partnerzy biznesowi. Wdrażamy kolejne programy, które mają pomagać w rozwoju najbardziej utalentowanym młodym zawodnikom – wyliczał swoje sukcesy Ahmad.

Pochodzę z plemienia, gdzie przyjęło się sądzić, że 60-latek powinien osiąść już w domu. Ale ja czuję, że mam jeszcze w CAF sporo do zrobienia. Dlatego chciałbym ubiegać się o reelekcję – dodał. – Nie przejmuję się atakami. Wiem, że są ludzie, którzy chcieliby zniszczyć mój dorobek, zatrzymać reformy. Gdybym zaczął się tym martwić, stałbym się politykiem, kalkulującym każdy kolejny krok. Mnie to nie interesuje. Jestem atakowany, bo działam i zmieniam afrykański futbol, a nie wszystkim się to podoba.

Cóż – reelekcji jednak nie będzie.

Długa lista szwindli

FIFA opublikowała komunikat: „Niezależna Komisja Etyki uznała Ahmada Ahmada, prezydenta CAF i wiceprezydenta FIFA, winnym złamania art. 15 (obowiązek lojalności), art. 20 (dawanie i przyjmowanie prezentów i innych korzyści) i art. 25 (nadużycie władzy) Kodeksu Etycznego z 2020, a także art. 28 (złe zarządzanie finansami) edycji z 2018 roku”.

Ahmad Ahmad

O co dokładnie chodzi? Audytorzy firmy PwC odkryli następujące oszustwa, jakich w CAF dokonano w latach 2015 – 2019 (trzeba brać zatem poprawkę, że swoje za uszami ma również wspomniany Issa Hayatou):

  • Przeszło 4,5 miliona dolarów, jakie FIFA przekazała CAF na inwestycje w rozwój futbolu młodzieżowego, zostały wydane bez żadnej dokumentacji i klarownych korzyści dla federacji czy też afrykańskiej piłki.
  • Ponad 3,5 miliona przeznaczono natomiast na inwestycje zdecydowanie zbyt ryzykowne. W sumie tylko około 1,5 miliona z dziesięciu, jakie dostała CAF, wydano w taki sposób, że nie wzbudził on zastrzeżeń audytorów.
  • CAF wypłaciła po 100 tysięcy dolarów osiemnastu działaczom, w tym samemu prezydentowi, na tradycyjną dla muzułmanów pielgrzymkę do Mekki i Medyny. Przedstawiciele PwC napisali w raporcie: – Podano do wiadomości, że prezydent Ahmad sfinansował tę pielgrzymkę z prywatnych środków, ale nie da się tego potwierdzić żadnymi dokumentami. Na dodatek koszt pielgrzymki był o 20-30 tysięcy dolarów większy (na osobę) niż to oficjalnie zaksięgowano.
  • Wątpliwości wzbudzają też zacieśnione związki CAF z firmą Tactical Steel, producentem sprzętu sportowego.

Śledztwo przeprowadzone przez Komisję Etyki wykazało dodatkowo, że Ahmad molestował swoje pracownice, a także przyjmował kosztowne prezenty za rozmaite przysługi. Poza pięcioletnim zawieszeniem obejmującym jakąkolwiek profesjonalną działalność w świecie futbolu, działacz został również ukarany grzywną w wysokości 200 tysięcy franków szwajcarskich. Wychodzi zatem na to, że plemiennej tradycji stanie się zadość i 60-latek swoją błyskotliwą karierę, chcąc nie chcąc, będzie musiał zakończyć.

Wybory na nowego prezydenta CAF pierwotnie zaplanowano na marzec 2021 roku.

fot. NewsPix.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProjekt mieleckiego budżetu. Jakie inwestycje zaplanowano na 2021 rok?
Następny artykułWyświetlacze prędkości w gminie Brwinów