A A+ A++

Trzy tamy zniszczono ciężkim sprzętem, czwartą udało się uratować społecznym bobrowniczym, czyli miłośnikom tych zwierząt. Sprawą zajmie się prokuratura.

Ciężki sprzęt w rezerwacie Wieliszewskie Łęgi 17 stycznia zauważył Paweł Jabłoński, wolontariusz stowarzyszenia Nasz Bóbr. Łychy koparek pogłębiały kanały, przy okazji tratując wszystko na swojej drodze, nie oszczędzały też tam zbudowanych przez bobry, choć ich niszczenie jest przestępstwem.

– Szczególnie teraz, w okresie rui, zwierząt nie powinno się niepokoić. A widzieliśmy łychę koparki zaczepiającą o norożeremie – miejsce, w którym odpoczywają i nocują bobry – mówi Roman Głodowski ze stowarzyszenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNorweg bezdyskusyjnym liderem listy płac. Dawid Kubacki za jego plecami
Następny artykułNBA: Clippers szukają wzmocnień. Kawhi Leonard wskazał konkretne nazwiska