Wokół tej walki od samego jej zestawienia było wiele zamieszania. Oryginalnie Denis “Bad Boy” Załęcki miał zawalczyć z Amadeuszem “Ferrarim” Roślikiem. Ten jednak w ostatniej chwili wycofał się z walki, ale Clout MMA wydało oświadczenie, w którym groziło mu konsekwencjami finansowymi oraz prawnymi. “Ferrari” do karty walk jednak nie wrócił.
Załęcki szukał przełamania, ale nie z tym rywalem
W jego miejsce wszedł Michał “Wampir” Pasternak, weteran polskiego MMA z bilansem 16-10, ale już też doświadczony freakfighter z bilansem 4-1 w Fame MMA. Ostatnio jednogłośną decyzją sędziów pokonał tam Alana Kwiecińskiego. Załęcki z kolei przystępował do walki po pięciu porażkach w różnych formułach m.in. z Arturem Szpilką czy ostatnio Patrykiem Masiakiem.
Trzy rundy po dwie minuty. To nie dawało wiele czasu na wzajemne badanie się i kombinowanie. Mimo to Pasternak zaczął dość spokojnie, zaś Załęcki polował na potężny prawy. Niemniej pierwsza runda nie porwała. W drugiej już wymiany były nieco intensywniejsze, choć precyzji za wiele nie było. Częściej trafiał Pasternak, ale to Załęcki powodował większe szkody swoimi ciosami.
Kontrowersje w końcówce
Żaden z zawodników nie mógł być niczego pewien przed decydującą rundą. W niej w jednej z wymian Pasternak przypadkowo wsadził palec w oko Załęckiego. Sędzia tego nie zauważył i puścił walkę dalej, a to wykorzystał “Wampir”. Zasypał rywala gradem ciosów, a kolanem potężnie rozciął rywalowi łuk brwiowy, Sędzia przerwał walkę i zaprosił lekarza. Ten nie pozwolił kontynuować pojedynku. Ostatecznie sędzia uznał faul Pasternaka, więc decyzja o zwycięzcy przekazana została sędziom punktowym. Ci większościową decyzją wskazali na “Wampira”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS