Strona główna Źródła EPAINFO.PL Koniec rundy jesiennej. Jak poszło naszym drużynom?

Koniec rundy jesiennej. Jak poszło naszym drużynom?

15 listopada 2020

A A⁺ A⁺⁺

To była niespotykana dotąd sytuacja na boiskach powiatu pabianickiego, bowiem pierwszy raz w historii w lidze okręgowej gra aż 5 drużyn z „EPA”.

W sobotę 14 listopada rozegrane zostały ostatnie mecze rundy. Włókniarz Pabianice zremisował z bezpośrednim rywalem do awansu – Widzewem II Łódź 0:0. KAS Konstantynów pokonał Zawiszę Rzgów 4:2, GLKS Dłutów dostał tęgie lanie od Victorii Rąbień 5:0, a PTC tradycyjnie już przegrało 1:4 z KS II Kutno. GKS Ksawerów zakończył rundę już we wtorek pokonując Termy Uniejów 3:1.

Jak widać na załączonej niżej tabeli drużyny powiatu podzieliły się na te z górnej i dolnej stawki. Od początku rundy mocnym kandydatem do awansu jest Włókniarz Pabianice, który przez przez kilka pierwszych kolejek był nawet liderem rozgrywek. Włókniarz ostatecznie kończy jesień na trzecim miejscu z dorobkiem 37 punktów i czteropunktową stratą do lidera – Widzewa II Łódź.

Ostatniego słowa w walce o awans nie powiedział jeszcze GKS Ksawerów. Piłkarze z gminnego klubu z dorobkiem 33 punktów zajmują piąte miejsce w tabeli. Do lidera tracą 8 punktów. Ksawerowianie po 10. kolejce, w której zwyciężyli z liderującym Włókniarzem, znaleźli się nawet na trzecim miejscu w tabeli. Niestety, w kolejnych trzech meczach doznali porażek co nie pozwoliło im utrzymać miejsca na podium.

Radość kapitana GKS po zwycięstwie nad Włókniarzem

Świetnie w tych rozgrywkach spisuje się beniaminek – Kas Konstantynów. Podopieczni Jakuba Światłowskiego kończą rundę na 8. miejscu z dorobkiem 27 punktów. Całkiem nieźle jak na klub, który powstał zaledwie 6 lat temu. „Kasiarze” rozegrali kilka naprawdę solidnych meczów gromiąc wszystkie drużyny z końca tabeli co najmniej 3:0 (z wyjątkiem Dłutowa 1:1).

Ligową stawkę zamykają GLKS Dłutów i PTC. Dłutowianie zdobyli zaledwie 8 punktów wygrywając 2 i remisując 2 mecze. Historyczny blamaż notuje natomiast PTC. Drużyna z ulicy Sempołowskiej nie zdobyła nawet punktu. Fioletowi strzelili jedynie 7 bramek tracąc aż 94. Nie pomogła nawet zmiana trenera w środku rundy (po 8. kolejce). Pod wodzą Zdzisława Leszczyńskiego PTC przegrywa dalej. Może wymiar porażek jest nieco mniejszy. Teoretycznie PTC ma spore szanse na utrzymanie w lidze, bo do zdobycia w rundzie rewanżowej jest przecież 51 punktów, a z ligi spadają tylko 3 zespoły.