Dzisiaj, 26 czerwca (06:48)
Nieznani sprawcy ostrzelali helikopter, którym leciał prezydent Kolumbii Ivan Duque. Doszło do tego podczas wizyty głowy państwa w departamencie Norte de Santander w północnej części kraju. Podczas incydentu nikt nie został ranny.
– To tchórzliwy atak. Na powierzchni maszyny są dobrze widoczne ślady strzałów. Tylko dzięki służbie ochrony i solidnej konstrukcji maszyny udało się uniknąć czegoś, co mogło mieć śmiertelne skutki – opisał zdarzenie Duque.
Jak pisze AFP, ślady strzałów są widoczne w tyle części maszyny i na śmigle. Nie wiadomo, kto mógł być sprawcą ataku. Doszło do niego w departamencie Norte Santander, położonym w pobliżu granicy z Wenezuelą. Jednocześnie ten oddalony region jest areną, gdzie nieustannie dochodzi do aktów przemocy w związku z porachunkami między grupami przestępczymi zajmującymi się handlem narkotykami.
– Żaden akt przemocy nas nie onieśmieli, ani żadne ataki terrorystyczne. Nasze państwo jest mocne, a Kolumbia wystarczająco silna, by radzić sobie z tego rodzaju zagrożeniami – dodał prezydent Kolumbii.
Jest to pierwsza od blisko dwóch dekad próba bezpośredniego ataku na głowę państwa. W 2003 r. Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC), podłożyły bombę w budynku przy lotnisku w mieście Neiva, która wybuchła na krótko przed wylądowaniem tam samolotu prezydenckiego z prezydentem Alvarem Uribe na pokładzie. Zginęło wówczas 15 osób a 66 odniosło rany. Uribe był mentorem obecnego szefa państwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS