A A+ A++

Haas jest aktualnie dziewiąty w klasyfikacji konstruktorów. W dziesięciu wyścigach udało się zdobyć jeden punkt. Wywalczył go Kevin Magnussen podczas Grand Prix Węgier.

Pandemia koronawirusa i w konsekwencji potrzeba poszukiwania oszczędności sprawiły, że zapowiadaną na sezon 2021 rewolucję techniczną odłożono w czasie. W przyszłym roku samochody pozostaną w dużym stopniu niezmienione, a modyfikacje pojawią się głównie w obszarze aerodynamiki.

Steiner spodziewa się więc, że następny sezon również nie będzie łatwy dla jego zespołu. Podkreśla także, że rozwój zostanie ograniczony do zmian dozwolonych przepisami.

– To powoduje rozwój w nieco odwrotny sposób. Tracisz osiągi i starasz się je odzyskać. I to robimy. Nie przewidujemy żadnych dużych aktualizacji – powiedział Steiner. – Wiele rzeczy i tak pozostaje niezmienionych. Części, w tym zawieszenia są homologowane i nie będzie można ich zmodyfikować. Nie spodziewam się cudu w przyszłym roku.

Włoski szef zespołu podkreśla, że logicznym podejściem będzie skoncentrowanie swoich zasobów na poważnej zmianie zasad, która może zdefiniować przyszłość ekipy.

– Musimy się zdecydować: robić program, który potrwa przynajmniej pięć lat czy zrealizować ten jednoroczny. Oczywiste jest, że inwestujesz w pięć lat i to właśnie zamierzamy zrobić. Z pewnością musimy przygotować coś na przyszły rok, ale nie będzie to nic spektakularnego. Nie mamy takich zasobów jak duże zespoły, by robić jednocześnie samochód na 2021 i 2022 rok.

– Wkładanie dużego wysiłku w sezon 2021 byłoby marnowaniem pieniędzy. Wolę je zatrzymać z myślą o samochodzie na 2022 rok – zakończył Gunther Steiner.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPięć gwiazdek dla kawki
Następny artykułPowstanie film o Beacie Kozidrak. Piosenkarka zdradziła szczegóły