A A+ A++

Węgierski Ferencvarosi TC awansował do fazy grupowej LM, a przedstawiciela Polski zabraknie tam po czwarty z rzędu. W zespole z Budapesztu jest kilku graczy z przeszłością w PKO Ekstraklasie i trener, który chciał pracować w Legii Warszawa.

Kuba Cimoszko

Kuba Cimoszko 20 Października 2020, 10:00

Getty Images / Laszlo Szirtesi / Na zdjęciu: piłkarze Ferencvarosi TC

Węgry i Polska sklasyfikowane są w okolicach trzydziestego miejsca w rankingu UEFA. Ci pierwsi będą jednak mieli swojego przedstawiciela w Lidze Mistrzów. Ferencvarosi TC po pokonaniu Djurgardens IF (Szwecja), Celtiku Glasgow (Szkocja), Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) i Molde FK (Norwegia) zameldował się w fazie grupowej. Mistrza Polski natomiast znów tam zabraknie…

Legię Warszawa już w II rundzie kwalifikacji zatrzymała Omonia Nikozja. Najlepszy zespół poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy znowu nie zdołał więc przejść eliminacji. Mało tego, w czterech ostatnich latach żaden nasz przedstawiciel nie doszedł nawet do ostatniej rundy kwalifikacji!

Mistrzowie Polski w LM w ostatnich pięciu sezonach:

Ostatnie lata to eliminacyjne rozczarowania w wykonaniu polskich klubów. W tym czasie do fazy grupowej przebijały się kluby z lig sąsiadujących wówczas z PKO Ekstraklasą w rankingu UEFA albo sklasyfikowanych nawet niżej od niej: Karabach Agdam (Azerbejdżan), NK Maribor (Słowenia), APOEL Nikozja (Cypr) i dwukrotnie Crvena Zvezda Belgrad (Serbia). Do tego grona dołączył właśnie Ferencvarosi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego

– Awans do Ligi Mistrzów to ogromne osiągnięcie Ferencvarosi, ponieważ od sezonu 2009/10 mistrz Węgier musi pokonać aż czterech przeciwników w kwalifikacjach. Wcześniej w całej Europie taka sztuka udała się tylko serbskiemu Partizanowi Belgrad. Nie mam wątpliwości, że będzie to duży krok naprzód dla klubu. Udział w tych rozgrywkach podniesie bowiem jego rangę, wiąże się z solidną nagrodą finansową, a także będzie świetnym doświadczeniem dla piłkarzy – mówi nam dziennikarz Matyas Szeli z “Nemzeti Sport”.

– Jestem również pewny, że dzięki grze naszej drużyny w fazie grupowej LM zwiększy się zainteresowanie rodzimym futbolem. Kibice będą już mogli wejść na trybuny, choć oczywiście w zmniejszonej liczbie. Pomogą także bardzo silni przeciwnicy jak FC Barcelona czy Juventus Turyn. To zresztą oznacza, że do Budapesztu przyjadą Lionel Messi i Cristiano Ronaldo i mecze będą obserwowane przez cały świat – dodaje nasz rozmówca.

Ciekawostką jest fakt, że w Ferencvarosi można znaleźć kilku piłkarzy z przeszłością na naszych boiskach: Gergo Lovrencsicsa (Lech Poznań), Laszę Dwaliego (Śląsk Wrocław i Pogoń Szczecin) i Adnana Kovacevicia (Korona Kielce). Ponadto trenerem mistrza Węgier jest Ukrainiec Serhij Rebrow, który w 2018 roku zgłaszał się do pracy w Legii. 

W nagrodę za przejście przez gęste eliminacyjne sito mistrz Węgier w pierwszej kolejce zagra na wyjeździe z Barceloną (wtorek, g. 21). Ponadto jego przeciwnikami w grupie G są Dynamo Kijów i Juventus.

Skomentuj 6

WP SportoweFakty

Komentarze (6):

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPunkt poboru wymazów w kierunku COVID-19 “drive thru” w Mysłowicach
Następny artykułBezpłatne narzędzia pomogą złożyć JPK_VAT z deklaracją