A A+ A++

Szutrowe zawieszenie, amortyzatory i sprężyny o ogromnym skoku, wyczynowe, bardzo mocne opony opracowane specjalnie na luźną nawierzchnię, a to wszystko w sztywnej konstrukcji, pozwalającej gnać z gazem w podłodze nawet po bardzo zniszczonych oesach. Takie możliwości dają współczesne rajdówki. To przepaść w porównaniu z konstrukcją z Zwickau.

– Trabant ma bardzo ograniczone możliwości modyfikacji i przystosowania go do rywalizacji na szutrze. W zasadzie jedyną zmianą było dobranie wyższej gumy z bieżnikiem lepiej nadającym się do jazdy po luźnej nawierzchni – tłumaczy Wojciech Stawowczyk, kierowca błękitnego dwutakta.

Dodatkową trudnością był fakt, że względnie równą drogę miały wyłącznie czołowe załogi we współczesnych rajdówkach, które jechały przed resztą stawki, a także zawodnikami z Motul HRSMP.

– Odcinki były bardzo wymagające, nie tylko dla naszego auta, bo każda załoga, która jechała za samochodami z napędem na cztery koła musiała się borykać z koleinami. Mieliśmy zatem do wyboru: jechać w koleinie albo „grzbietami” co też nie jest łatwe, bo auto nosi z lewej na prawą i trzeba bardzo się pilnować – opowiadał Stawowczyk, opisując niuanse związane z techniką jazdy samochodem dla ludu Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUWAGA! Trzeci stopień ostrzeżeń dla powiatu starogardzkiego! Przewidywane silne burze i grad
Następny artykułInformujemy o zmianie dni dyżurów w Punkcie Konsultacyjno – Informacyjnym Uzależnień