Maciuś i Filip mieszkają na terenie powiatu pszczyńskiego. Chłopcy zmagają się z bardzo ciężką chorobą, jaką jest rdzeniowy zanik mięśni. W USA wynaleziono nowy lek. Zolgensma, preparat zaliczany do tzw. terapii genowych, który wpływa na proces tworzenia białek przez organizm za pomocą fragmentów DNA dostarczanych do komórek przez specjalnie spreparowane wirusy. Kosztuje aż 9,5 mln zł, ale z terapii już skorzystało kilkoro dzieci z Polski. Lek nie jest w Polsce refundowany, rodzice muszą zbierać pieniądze.
Klub zaangażował się w pomoc dla chłopców
W pomoc dla chłopców zaangażowało się wiele środowisk i instytucji. 13 lutego w klubie O’Key w Pszczynie odbył się koncert charytatywny dla chłopców. Oczywiście online, bo tylko w takiej formie było to możliwe. Łącznie w całym lokalu przebywało w tym dniu w sumie sześć osób – dwóch właścicieli, dwie osoby obsługi i dwóch didżejów.
Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 19, wcześniej wszyscy mieli zmierzoną temperaturę, wypełnili specjalnie przygotowane ankiety. Pół godziny później do lokalu przyjechała policja w towarzystwie pracownic i służby celnej. W kapturach na głowach, z kamerą. – Poczułam się jak groźna przestępczyni – mówi Ilona Pająk, właścicielka lokalu.
Jak wylicza poseł Przemysław Koperski, poseł Lewicy który zajął się sprawą, na miejsce przyjechało 34 policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie, w pobliżu czekało 48 funkcjonariuszy z Katowic. – Do akcji użyto 20 radiowozów, a łączny czas udokumentowanego zaangażowania funkcjonariuszy podczas odwiedzin w klubie wyniósł 622 godziny – wylicza poseł.
Uchybień nie stwierdzono
Zarówno z plakatów zapraszających do oglądania koncertu, jak i z informacji na Facebooku jasno wynikało, jaki charakter ma wydarzenie, że odbędzie się bez udziału widzów i to nie jest łamanie koronawirusowych obostrzeń.
Klub O’Key był zamknięty w czasie lockdownu zgodnie z przepisami. Kilka dni przed koncertem z właścicielami skontaktowała się policja, otrzymując informacje, jaki będzie charakter wydarzenia. Kontrola trwała kilka godzin, policja nie stwierdziła uchybień.
Poseł Koperski żąda wyjaśnień od inspektora Romana Rabsztyna, komendanta wojewódzkiego policji. Chce wiedzieć m.in., czy zostały wyciągnięte konsekwencje wobec osób kierujących działaniami policji i kto podjął decyzję o wysłaniu funkcjonariuszy do lokalu. Zapytaliśmy pszczyńską policję o powód interwencji w lokalu, na razie nie dostaliśmy odpowiedzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS