Z młodszych od siebie, którzy kończyli pracę równo o godz. 17 szydzili, że to roszczeniowe dzieciaki. Teraz uderza się w pierś i przyznaje, że to te “roszczeniowe dzieciaki” miały rację, a nie oni.
„Mordor na Domaniewskiej”, satyryczną stronę na Facebooku, obserwuje dzisiaj ponad 170 tys. osób – codziennie można tam znaleźć żarty z życia pracowników biurowców na warszawskim Służewcu. Z Rafałem Ferberem, założycielem „Mordoru”, rozmawiamy na trasie z Olsztyna do Warszawy. Przemierza ją w swoim niedużym miejskim samochodzie, do którego zapakował bieżnię, rower stacjonarny i blender. Wyprzedaje zbędny sprzęt tak, żeby dobytek, który mu zostanie, spakować w jedną walizkę, wylecieć do Azji i stamtąd pracować w Polsce, ale zdalnie. Opowiedział nam, jak życie w warszawskim korpo wyglądało 10 lat temu i co zmieniło się od tego czasu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS