Siedem meczów, siedem zwycięstw i bilans bramkowy 31:3 – to ostatnie dokonania Arsenalu w Premier League. Po drodze przydarzyła się porażka 0:1 z FC Porto w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Drużyna Mikela Artety zachwycała na krajowym podwórku w ostatnich tygodniach i nie odpuszcza w walce o mistrzostwo Anglii.
W sobotni wieczór Arsenal podjął na swoim stadionie Brentford. W razie wygranej piłkarze z Londynu mogli narzucić presję na Manchester City i Liverpool, które zagrają między sobą w niedzielę. Arsenal w poprzednich meczach szybko trafiał do bramki rywali, ale u siebie kibice musieli nieco dłużej poczekać na otwierającego gola. Stało się to w 19. minucie, gdy bramkarza Brentford pokonał Declan Rice.
Katastrofalny błąd Aarona Ramsdale’a nie kosztował Arsenalu straty punktów
W bramce Arsenalu wybiegł tym razem Aaron Ramsdale, który zastąpił Davida Rayę. Dla Anglika był to 11. występ w tym sezonie i pierwszy w Premier League od 25 listopada ubiegłego roku (1:0 na wyjeździe z Brentford). Ramsdale nie miał dużo do roboty i wydawało się, że na przerwę Arsenal zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem.
W doliczonym czasie gry Gabriel wycofał piłkę do swojego bramkarza, a ten zwlekał do końca z jej wybiciem. Wykorzystał to Yoanne Wissa, który poszedł na wślizgu i został nabity przez Anglika! Piłka wpadła do siatki i po tak kompromitującym błędzie do przerwy było 1:1.
79. minut w tym spotkaniu rozegrał Jakub Kiwior. Polak tym razem nie zaliczył udziału przy bramce Arsenalu i został zmieniony przez Ołeksandra Zinczenkę. Gospodarze naciskali i udało im się wygrać 2:1. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 86. minucie Kai Havertz, który wykończył świetne dośrodkowanie Bena White’a. Tym samym, mimo ogromnego błędu Aarona Ramsdale’a, Arsenal został nowym liderem Premier League. “Kanonierzy” mają 64 punkty, czyli o punkt więcej od Liverpoolu oraz dwa więcej niż Manchester City.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS