Upalny dzień w Krakowie: ojcowie uczą pływać swoje dzieci, dorośli skaczą na główkę, nastolatki nurkują, psy wchodzą do wody za swoimi właścicielami. Tak wygląda czas wolny w parku Lotników Polskich (przy Tauron Arenie). Problem w tym, że oba jeziorka (w sumie 7 mln litrów wody) nie są przeznaczone do kąpieli, obowiązuje tu bezwzględny zakaz pływania.
Ryby, ptaki, rośliny
– Mają zupełnie inne funkcje. To przede wszystkim rezerwuar wody, kiedy w mieście jest susza (wodą można podlewać drzewa w parku); schładzają otoczenie – tłumaczy Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. – Pełnią również funkcje przyrodnicze, są domem dla zwierząt i roślin. W jeziorkach już mieszkają ryby, po nich pływają kacze rodziny; w trzcinach przy brzegach będą gniazdować ptaki. To jest bioróżnorodność, którą tak bardzo lekceważymy i której nie doceniamy.
Na dnie zbiornika posadzono rośliny. Jeżeli ludzie się w nim kąpią, nie mają szans urosnąć. Samo dno nie jest równe, a może być nawet niebezpieczne dla tych, którzy decydują się na kąpiel w jeziorkach. W jednym miejscu ma metr, w drugim półtora. Kto skacze na główkę, może uderzyć w masywne i duże kamienie (są tu również groble).
Wnosimy do wody zarazki
Przy jeziorkach zamontowano siatki, które chronią kiełkującą roślinność; dziś wszystkie są zadeptane. Oczywiście są też tabliczki z informacją o zakazie kąpieli, nikt się jednak nimi nie przejmuje – po prostu ich nie widać.
– Za każdym razem, kiedy wchodzimy do wody, brudzimy ją, wnosimy zarazki. Mamy na sobie kremy, balsamy, a także zwyczajny brud. To wszystko ma wpływ na jakość wody, a ta na żyjące w niej organizmy – dodaje Kempf. Woda w zbiornikach jest filtrowana, ale nie badamy jej pod kątem bezpieczeństwa dla ludzi, bo nie takie było przecież przeznaczenie jeziorek. Może to przekona amatorów kąpieli. Poza tym czy mieszkańcy kąpią się w Zalewie Nowohuckim? Nie, bo wiedzą, że to dom dla roślin i zwierząt.
A może wodny plac zabaw?
Ale woda w upalne dni kusi. ZZM rozważa pomysł zbudowania w parku Lotników Polskich wodnego placu zabaw, podobnego do tego w parku Jordana (zadanie z budżetu obywatelskiego). Miejsca w PLP nie brakuje. Gdzie więc pływać? Na Bagrach, w Przylasku Rusieckim, ochładzać można się też w parku Jordana (tam woda jest filtrowana i regularnie badana); są też baseny, chociaż tych akurat w Krakowie nie mamy za dużo.
ZZM umieści przy jeziorkach większe tablice z informacjami o zakazie kąpieli, jednak same tablice niczego nie załatwią. Zarząd chce edukować, stawiając plansze z opisem idei bioróżnorodności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS