A A+ A++
Kandydat na prezydenta Marek Strzałkowski ogłosi przekazanie prywatnie na rzecz miasta Katowice na cele publiczne 1 miliona dolarów po wygranych wyborach” – tak brzmiało zaproszenie na czwartkową konferencję prasową kandydata na prezydenta Katowic. Okazało się jednak, że milion dolarów, owszem będzie, ale nie w gotówce, tylko w usługach IT.

Marek Strzałkowski to kandydat własnego komitetu pod nazwą GAIA System Młodzi dla Przyszłości Teraz. Nazwa nie jest przypadkowa. Od początku swojej kampanii wyborczej Strzałkowski lansuje tezę, że miastem powinien rządzić superkomputer za pomocą specjalnego programu. Taki program ma mieć właśnie Marek Strzałkowski. – Zobowiązuje się przekazać na cele publiczne dla miasta, prywatnie od siebie, milion dolarów amerykańskich w postaci usług IT, po to, żeby jak najszybciej zacząć wdrażać superkomputer GAIA. Zaproponowałem to już miastu w 2021 roku, prototyp oraz usługi na rzecz miasta, które zostały odrzucone. Superkomputer GAIA mógł więc funkcjonować w mieście już od trzech lat – tłumaczy Strzałkowski. Dodaje, że jego oferta jest bardzo hojna. – Jeżeli ktoś myśli, że taka sytuacja się powtórzy, czyli, że ktoś, kto odniósł sukces za granicą, odniósł sukces w USA, przyjedzie do Katowic, płacić tu podatki i proponować miastu różnego rodzaju usługi, po to, żeby je zreformować, to wydaje mi się, że prawdopodobieństwo jest bardzo mało. To jest sytuacja jedna na milion i to jest właśnie ten jeden raz.

Strzałkowski tłumaczy, że wdrożenie superkomputera GAIA nie jest takie proste. – To nie jest coś, co wyciągniemy z pudełka i włączymy. Wiele będzie zależeć od tego jak duży jest bałagan w jednostkach publicznych. Ustawimy próg miliona dolarów i w ramach tego miliona ja będę dostarczał usługi, które będą miały na celu wdrożeniu prototypu, przeprowadzenie prac przedwdrożeniowych.

Marek Strzałkowski zapowiada, że swoje usługi do kwoty miliona dolarów będzie świadczył dla miasta tylko jeśli wygra wybory prezydenckie.

Dodaje jednak, że nawet po ewentualnej porażce, całkowicie nie zniknie z pola widzenia mieszkańców. – Myślę, że to jest początek czegoś większego. Chcielibyśmy inspirować innych, żeby włączali się w lokalne sprawy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułByły inspektor wygrał w sądzie z urzędem marszałkowskim. “Chaos i ignorancja”
Następny artykułOŚWIĘCIM. Miasto wsparło projekt rewitalizacji Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych