Mieszkańcy bloku przy ul. ks. Jałowego 28a w Rzeszowie skarżą się na regularnie powracające problemy z kanalizacją. W ostatnich dniach piwnice ich bloku zostały zalane.
– W ubiegłym roku został zamontowany monitoring miejskich parkingów. Od tego czasu mamy duże problemy z kanalizacją. Mniej więcej co miesiąc mają miejsce wizyty MPWiK, bo w całym bloku i okolicy unosi się bardzo mocny zapach kanalizacji. Panowie zazwyczaj jak przyjadą, to wypompowują zawartość z kanałów w okolicach bloku i odjeżdżają – opowiada jeden z mieszkańców. Ale problem się nasila.
Kanalizacja miejska. Zalane piwnice przy ul. ks. Jałowego
1 maja fekalia zalały piwnice bloku przy ul. Jałowego 28a. – Po zgłoszeniu sprawy do pogotowia technicznego MZBM w Rzeszowie po około godzinie przyjechali jak to zwykle panowie z MPWiK i standardowo wypompowali zawartość kanałów w okolicy bloku. Natomiast nieczystości w piwnicy nadal pływają i unosi się okropny, nie do wytrzymania zapach, który wchodzi nawet do mieszkań – skarży się mieszkaniec.
Twierdzi, że do piwnic nie można było wejść, bo woda z nieczystości sięgała w niektórych miejscach nawet kilku centymetrów. – Przez to zalanie zamoknięte są ściany, posadzki oraz drewniane drzwi w piwnicach. Nikt z MPWiK oraz MZBM, które przybyły na miejsce. nie próbował nawet znaleźć źródła wycieku, mimo że problem trwa od kilku miesięcy – mówi mężczyzna.
I domyśla się, jaki może być powód problemów. – Podczas montowania światłowodu do kamer monitoringu mogło dojść do uszkodzenia rury kanalizacyjnej wzdłuż bloku. Nigdy wcześniej nie było podobnych problemów z kanalizacją w moim bloku i jego okolicy – mówi i prosi o interwencję: – Nieczystości mogą stanowić dla nas zagrożenie epidemiczne.
Zapchana rura przyczyną awarii przy ul. ks. Jałowego
Monika Konopka z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa potwierdza, że na ul. Jałowego został wysłany wóz WUKO, który pod ciśnieniem udrożnił rurę kanalizacyjną. – Doszło tam do cofki wewnątrz sieci. Robotnicy użyli kamery, żeby sprawdzić, co jest przyczyną awarii. Okazało się, że rura jest zapchana pampersami i innymi środkami higienicznymi – mówi Monika Konopka.
MATiP, który zlecał wykonanie monitoringu firmie zewnętrznej, wyklucza, by awaria kanalizacji mogła mieć związek z tym pracami. – Światłowód został położony na głębokości 70 cm, a rury kanalizacyjne – zgodnie z przepisami – są 1,5 metra pod ziemią, żeby nie zamarzała. Logika wskazuje, że to mało prawdopodobne – twierdzi Monika Konopka.
Blok przy ul. Jałowego 28a jest w zarządzie MZBM, ale należy do wspólnoty mieszkaniowej.
Co mieszkańcy wrzucają do kanalizacji?
– MPWiK zalecił, aby wspólnota zamontowała klapę zwrotną, która zapobiegnie w przyszłości wylewaniu kanalizacji do wewnątrz budynku – wyjaśnia Monika Konopka. MPWiK chce jeszcze wykluczyć inne problemy, dlatego na Jałowego będą jeszcze prowadzone prace.
W mieście problemy z kanalizacją są codziennością.
– MPWiK ma po kilka zgłoszeń każdego dnia. Kanalizacja miejska jest jak śmietnik. Ludzie wrzucają wszystko, nie tylko pampersy, czy podpaski. Pracownicy MPWiK znajdowali różne rzeczy: ubrania, kamienie, nawet całe kurczaki – mówi Monika Konopka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS