A A+ A++

W Wiśle na skoczni im. Adama Małysza rozpoczął się nowy sezon w skokach narciarskich. Kwalifikacje do niedzielnego turnieju w pięknym stylu wygrał Kamil Stoch. Drugie miejsce w eliminacjach zajął Japończyk Yukiya Sato, a trzeci był Niemiec Markus Eisenbichler.

Po raz czwarty w historii Wisła jest organizatorem inaugurujących sezon zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. W piątek na wiślańskim obiekcie rozegrane zostały kwalifikacje, na starcie których stanęło 64 zawodników z 13 krajów, w tym 12. reprezentantów Polski.

Pierwszego dnia zimowej rywalizacji żadnych szans rywalom nie dał Kamil Stoch, który w pięknym stylu wylądował na 132 metrze. Podopieczny Michała Doleżala drugiego Sato (129 m) pokonał prawie o siedem punktów. Trzeci Eisenbichler uzyskał 129,5 metra. – Dzisiejszy dzień był dla mnie naprawdę bardzo dobry i cieszę się z pracy, którą wykonałem. Fajnie jest znów wrócić do rywalizacji i zobaczyć te wszystkie twarze, a nawet poczuć te nerwy związane ze startem – opowiada tuż po kwalifikacjach Kamil Stoch. – Początek tego sezonu jest inny niż zawsze. Dla każdego z nas jest to nowa sytuacja, dlatego trzeba być spokojnym i starać się odnaleźć w tym wszystkim. Niestety nie ma z nami kibiców, którzy zawsze tworzyli wspaniałą atmosferę, ale ja w każdej sytuacji staram się znaleźć radość, którą dają mi skoki narciarskie. Dzisiaj te moje skoki były na dobrym poziomie i to jest dla mnie ważne – podkreśla triumfator kwalifikacji. – Uważam, że skocznia jest dobrze przygotowana. Cieszę się i dziękuję bardzo organizatorom, że mamy możliwość skakania na nartach i robienia tego, na co tak ciężko pracujemy przez cały rok. Cieszę się, że tu jesteśmy i nic nam nie przeszkodziło w inauguracji tego sezonu – podsumowuje Stoch.

Oprócz Kamila Stocha w czołowej „10” kwalifikacji znaleźli się piaty Dawid Kubacki oraz 10. Piotr Żyła, którzy skoczyli odpowiednio 123,5 oraz 121,5 metra. – Mój skok z kwalifikacji był najlepszym z tych, które oddałem dzisiaj. Był spóźniony, ale na pewno pod względem technicznym był lepszy od dwóch poprzednich. Mogę być spokojny o swoją dyspozycję i wiem, że powoli się rozkręcę, bo ze skoku na skok czuję się coraz lepiej – przyznaje Dawid Kubacki. – Jeszcze trochę brakuje mi do moich normalnych skoków, ale ten skok z kwalifikacji nie był już zły. Zdecydowanie była to najlepsza próba tego dnia – dodaje Piotr Żyła. – Warunki na zeskoku są bardzo fajne. Nie miałem okazji go przetestować tak dobrze jak w zeszłym roku, ale myślę, że zeskok jest naprawdę super. Telemark nie był najlepszy, ale to dlatego, że brakuje mi więcej skoków na śniegu, dzięki którym lądowanie będzie wyglądało coraz lepiej – zaznacza Żyła.

Awans do niedzielnych zawodów indywidualnych wywalczyło 11 z 12 naszych reprezentantów. Poza konkursową „50” znalazł się tylko Jarosław Krzak, który w Wiśle zadebiutował w zawodach Pucharu Świata. 20-latek po skoku na odległość 103,5 metra ukończył kwalifikacje na 60.pozycji. Do konkursu awansowali natomiast:17. Aleksander Zniszczoł (121 m), 18. Andrzej Stękała (121 m), 28. Klemens Murańka (115 m), 33. Paweł Wąsek (115 m), 35. Jakub Wolny (118,5 m), 44. Stefan Hula (111,5 m), 45. Tomasz Pilch (112,5 m) i 50. Maciej Kot (111,5 m). – Zawsze zadaniem dla wszystkich zawodników jest zdobycie kwalifikacji do konkursu i to praktycznie udało się zrealizować każdemu. Były to dla nas pierwsze skoki na śniegu, dlatego zawodnicy mieli też za zadanie przywitać się ze skocznią i ze śniegiem, aby w konkursach czuli się już pewniej – podkreśla Michał Doleźal. – Organizatorzy mają już duże doświadczenie z wcześniejszych sezonów i śmiało możemy powiedzieć, że tej zimy skocznia jest najlepiej przygotowana – dodaje szkoleniowiec biało-czerwonych. – Jarek jest teraz członkiem Kadry Narodowej. Wykonał dobrą pracę, jednak potrzebuje trochę więcej czasu. Widzę w nim potencjał i ma dużą rezerwę, co pokazał na treningach w Oberstdorfie, gdzie spisał się bardzo dobrze. To bardzo mądry zawodnik i potrafi ciężko pracować – chwali Krzaka trener Doleżal.

W sobotę na Skoczni im. Adama Małysza rozegrany zostanie konkurs drużynowy, w którym powalczy dziewięć zespołów. W składzie reprezentacji Polski znaleźli się: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. – Klimek pracował całe lato i był blisko najwyższego poziomu. Wygrał ostatni wewnętrzny sprawdzian w Zakopanem, a dzisiaj jego skoki, zwłaszcza w treningu, były dobre. Uwierzył w to, że może być zawodnikiem ścisłej czołówki – ocenia swojego podopiecznego trener Michał Doleżal.

Początek konkursu drużynowego zaplanowano na godzinę 16:00.

Anna Karczewska – PZN / fot. Tomasz Markowski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoród w szpitalu w Parczewie "Nasze życie to nieustanna walka o zdrowie dziecka"
Następny artykułOtwarcie galerii handlowych. W szkołach nadal zdalne nauczanie. Ferie zimowe w jednym terminie