A A+ A++

W meczu 22. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów pokonała we własnej hali GKS Katowice 3:2, jednak katowiczanie w czwartym secie mocno walczyli, aby przedłużyć rywalizację. Kamil Kwasowski, przyjmujący GKS-u, liczył, że uda się odwrócić losy meczu, jednak ostatecznie z porażki bez punktów również był w stanie wyciągnąć pozytywne wnioski.

Chcieliśmy wrócić do swojej gry, tie-breaków, które graliśmy wcześniej. Na pewno chcieliśmy odwrócić to spotkanie, bo zaczęliśmy bardzo słabo. Dosłownie jakby to było deja vu tych ostatnich czterech meczów z wyjątkiem Trefla. Trochę ten styczeń nas dojechał, ale cieszymy się, bo podjęliśmy walkę w tym trzecim secie, wygraliśmy go. W czwartym secie też była walka, ale Skra okazała się już siatkarsko lepsza, ale cieszymy się z naszej postawy. Przegraliśmy mecz, ale te dwa ostatnie sety wyglądały tak, jak powinno to wyglądać przez ostatnie pięć meczów – podsumował zawodnik GieKSy.

Aktualnie GKS Katowice zajmuje 8. miejsce w tabeli PlusLigi i przed zespołem trudna walka o udział w fazie play-off. – Będziemy walczyć, będziemy mieli na pewno swoje szanse, z Radomiem czy Olsztynem, innymi zespołami. My nie opuszczamy broni, będziemy walczyć do samego końca, pokazywaliśmy to w tamtym roku i w pierwszej części tego sezonu – zadeklarował Kwasowski.

Siatkarze PGE Skry po ostatnich porażkach bardzo ucieszyli się z wygranej za trzy „oczka”. Bartosz Filipiak, atakujący bełchatowian, liczy na to, że jego zespół będzie teraz zbierał żniwo dobrego okresu treningowego. – Myślę, że mamy jeszcze sporo drogi przed sobą, na pewno w wielu elementach możemy się poprawić. Cieszy to, że dzisiaj dość pewnie sięgnęliśmy po te trzy punkty. Również pozytywne jest to, że mimo przegrania trzeciego seta, potrafiliśmy wrócić do swojej gry i zwyciężyć w tym spotkaniu. 

Przed PGE Skrą nie tylko rozgrywki ligowe, ale również turniej Ligi Mistrzów. W dniach 26-28 stycznia bełchatowianie będą gościć w hali Energia Fenerbahce Stambuł, Lindemans Aalst i Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. – Ostatni nasz tydzień treningowy napawa optymizmem, co dzisiaj przypieczętowaliśmy. Mam nadzieję, że dalej będziemy szli tym samym cyklem i tak samo nasza praca będzie wyglądała, więc jestem pozytywnie nastawiony co do naszych występów – zakończył atakujący PGE Skry Bełchatów.

Artykuł Kamil Kwasowski: Będziemy walczyć do samego końca opublikowany na Strefa Siatkówki – Mocny Serwis.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzywozili do Gliwic niebezpieczne odpady. Jest akt oskarżenia
Następny artykułZabili przypadkowego kelnera. Operacja “Gniew boży” i największa wpadka izraelskiego Mosadu