A A+ A++

fot. Michał Szymański

Enea Energetyk Poznań musiał się sporo namęczyć, aby zdobyć u siebie dwa punkty przeciwko SAN-Pajdzie Jarosław. Julita Molenda tłumaczyła przyczyny takiej postawy. – Tak naprawdę pierwszy raz wystąpiłyśmy w takim zestawieniu, bo nie ma naszej atakującej. Dziewczyny wymieniały się na tej pozycji i musimy jeszcze się zgrać w tym zestawieniu. Pod koniec meczu zaczęło to wszystko już współgrać i mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. 

Mecz obfitował w długie wymiany, a przyjmująca Energetyka niejednokrotnie miała w nich sporo pracy. – Najtrudniejsze w takich wymianach jest, kiedy dostaje się kilka piłek z rzędu – skomentowała Julita Molenda. – Tak naprawdę pierwszy raz wystąpiłyśmy w takim zestawieniu, bo nie ma naszej atakującej. Dziewczyny wymieniały się na tej pozycji i musimy jeszcze się zgrać w tym zestawieniu. Pod koniec meczu zaczęło to wszystko już współgrać i mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. 


Molenda w tym meczu była często zatrudniana przez swoją rozgrywającą i musiała łapać się różnych metod przechytrzenia przeciwnika. – Dzisiaj stawiałam i na kiwkę, i na mocny atak, co nie zawsze wychodziło, ale próbowałam, jak się dało. 

źródło: Energetyk Poznań – youtube, inf. własna

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Informacja] Komunikat dot. podpisania umowy o wsparcie zadania publicznego pn. „Żeglarskie Grand Prix Mrągowa 2023 – Jubileusz 10-lecia”
Następny artykułDomki nad morzem przy plaży. Komu przypadnie do gustu taka forma noclegu?