Zawodnik ekipy Deceuninck-Quick Step chwycił bidon podany z pobocza przez jednego z pracowników drużyny. Według niektórych obserwatorów wyścigu był to Franck Alaphilippe, kuzyn i trener kolarza.
Wydarzenie było dość absurdalne. Etap miał spokojny przebieg i praktycznie nikt nie zagrażał liderowi. Belgijska ekipa nie chciała komentować incydentu.
Po zakończeniu etapu komisja sędziowska nałożyła na Francuza 20-sekundową karę. W ten s … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS