– Jodek potasu powinien być przyjęty kilka-kilkanaście godzin przed dotarciem skażonego powietrza po wybuchu reaktora atomowego. Jod radioaktywny, który znajduje się w chmurze radioaktywnej, w wyniku blokady tarczycy nie jest w niej gromadzony. Naświetlanie tarczycy jest wówczas znacznie mniejsze, co oznacza, że w przyszłości ryzyko wystąpienia raka tarczycy spowodowanego napromieniowaniem ogromnie maleje – wskazał prof. Leszek Królicki, kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej UCK WUM.
Przypomniał, że przyjmowanie jodku potasu w Polsce miało miejsce już wcześniej. W kwietniu 1986 r. roztwór wodny jodu (Płyn Lugola) był masowo podawany po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Radiolog wyjaśnił, że skutki promieniowania jonizującego dzielą się na dwie grupy – stochastyczne i niestochastyczne.
Stochastyczne, czyli prawdopodobne, oceniane na podstawie danych statystycznych, występujące wiele lat po ekspozycji na promieniowanie, nie są zależnie od dawki napromieniowania. Do tych skutków zalicza się m.in. choroby onkologiczne.
Niestochastyczne z kolei to skutki jednoznacznie powiązane z działaniem promieniowania: oparzenia, wypadanie włosów, choroba popromienna. Odnoszą się do wczesnych objawów wywołanych promieniowaniem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS