Jeszcze się pomęczymy

Odcinek remontowanej autostrady pomiędzy Królowem a Iłową jako pierwszy będzie oddany do użytku, ale i tak kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Finał tych prac przewidywany jest dopiero na jesień.

Za parę miesięcy, najpewniej w październiku, kierowcy jadący autostradą w stronę Wrocławia będą mieli do dyspozycji dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Na razie na odcinku Żary – Zachód (obecnie Królów) – Iłowa, o długości 21,9 km. Kontakt na te prace opiewa na 254 mln 146 tys. 400 zł. Realizuje go konsorcjum firm Kobylarnia i MIRBUD

– Na tym odcinku zaawansowanie prac wynosi 88 proc. Nawierzchnia z betonu została ułożona już niemal w całości. Wiadukty, mosty, przepusty i przejścia dla zwierząt wykonane zostały w ponad 90 proc. Zakończenie i odbiory robót planowane są w IV kwartale 2022 r. – wylicza Marek Pilaczyński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Reszta później

Pozostałe odcinki autostrady do Wrocławia otwarte zostaną dla kierowców w 2023 r.

Pierwszy – o długości 11,6 km, od granicy państwa do okolic węzła Żary-Zachód, za ponad 180 mln 500 tys. zł wykonuje firma PORR. Zaawansowanie prac GDDKiA ocenia na 55 proc.

Drugi – o długości ponad 16 km, od rejonu węzła Iłowa do granicy województwa, który za ponad 175 mln 100 tys. zł remontuje Budimex, ma być gotowy w II połowie 2023 r.

Mniej więcej w tym samym czasie do użytku oddany zostanie fragment o długości 21,5 km od granicy woj. lubuskiego i dolnośląskiego do Golnic (pow. bolesławiec). Buduje go konsorcjum Kobylarnia, MIRBUD i BUDPOL za kwotę 258 mln 700 tys. zł.

Przypomnijmy – drogę wybudowali Niemcy w latach 30. XX wieku. Była częścią autostrady Berlin ? Wrocław. Modernizacja ciągnie się od 2004 roku, kiedy to do istniejącej drogi dobudowana została równoległa jezdnia północna.

.