A A+ A++

„Jestem berlińczykiem” – powiedział John F. Kennedy, gdy w Berlinie 26 czerwca 1963 r. sprzeciwił się rozpoczętej budowie muru berlińskiego, który i nas oddzielił wtedy od cywilizacji… Elbląg w swojej zakręconej jak skręt kiszek historii, także miał swoje „mury”, które zwalniały jego rozwój, które czyni również jedna z obecnych partii.

Pozwalam sobie na ten felieton, aby w propedeutycznym skrócie ocenić to, co się działo i dzieje w naszym pięknym Elblągu (Elbingu) na przestrzeni dziejów. Od razu stwierdzam, że dzisiaj dzieje się za mało, a to nie ze względu na epidemię (pandemia to epidemia o zasięgu światowym, bo tumani polscy, od góry do dołu, mylą pojęcia). Dzieje się dlatego niewiele jak na to miasto przystało, bo Elbląg prawie nigdy w swojej historii według mnie nie miał szczęścia do Polski. Dlaczego?

1. Do naszych protoplastów – którzy w dzisiejszym Św. Gaju mieli coś na podobieństwo ichniej „Częstochowy” albo placu Zbawiciela Światowida – przybył nijaki, jeszcze nie wtedy nieznany Wojciech, biskup z Socjalistycznej Republiki Czechosłowackiej, z braterską pomocą w celu założenia kolonii katolickiej. Oni uznali ją za „karną”, a że tow. Wojciech zbezcześcił ich sanktuarium Światowida, ucięli mu głowę i sprzedali do Gniezna za srebrne monety, która podobno leży tam do dzisiaj. Przywołałem ten epizod, aby zaświadczyć, jakich mieliśmy w przeszłości biznesmenów na tym terenie… no i kościół wzbogacił się w nowego świętego… św. Wojciecha.

2. Na początku, gdy na „kajakach” przypłynęli tu Szwedzi i założyli Fort Viking – Truso, nie potrafiliśmy się nimi dogadać. Gdyby było inaczej, jeździlibyśmy samochodami „Volvo”, produkowanymi w byłych zakładach Komnicka. Mimo epidemii, mielibyśmy trzy razy większe dochody i PKB, a „Wójcik” byłby głównym dostawcą mebli przez IKEA na cały świat…

  skan z Jeografii Powszechnej z 1824 r…

3. Po raz drugi mieliśmy szansę w unii ze Szwecją, gdy polskie możnowładztwo odwróciło się od króla i pokazało część ciała z przedziałkiem, a wikingowie znowu zawitali na „kajakach” na wysokości obecnego Wielkiego Przekopu (król Gustav powiedział im, że nie ma na ich żołd i wskazał na mapie Polskę). Wtedy zadziałał nijaki Amos Komeński i próbował pertraktować z Gustavem. Nic z tego nie wyszło, wikingowie zajęli całą Polskę, dochodząc nawet do Pragi czeskiej i tak nas „ wykorzystali”, że w niektórych częściach Polski do dziś mieszkańcy mają nordyckie rysy…Król Gustaw nawet nadał nam jakieś przywileje… i nic! Teraz ktoś powiedział, że Amos był zdrajcą i chcą skasować nam ulicę jego imienia! Albo głupota, albo prowokacja…

4. Następnie Elbląg był na krótko lennem Rzeczpospolitej, ale to się nie podobało. Rządy w Polsce, które Polskę miały…w przedziałku, tym bardziej Elbląg, rozebrało trzech sąsiadów (rzadki przypadek w historii świata), jak panienkę przed aktem i nastały rozbiory, powstania chłopsko – szlacheckie, w trakcie których nasz Elbląg, był przechowalnią dla powstańców itp., a potem zmienił nazwę na Elbing „ a potem na „krupnyj gorod” Prus Zachodnich, jak go określił w 1945 tow. Stalin.

5. Kolejnym problemem Elbinga, tym razem pozytywnym, było to, że mimo Jałty tow. Stalin, także pijący, wymógł, też na pijącym Churchillu, aby Elbing, Braniewo i sąsiednie aglomeracje przypadły jemu, bo pochował tam ponad 30.000 sowieckich marines… (cmentarz wojenny w Braniewie). Dzięki temu tysiące rodaków z Białorusi, Litwy i Ukrainy stało się członkami cywilizowanej Europy, dzisiejszej Unii Europejskiej, z której ktoś znowu chce przemieścić nas na powrót, na „laski, piaski i karaski”

6. No i po oczyszczeniu Elbinga przez towarzyszy radzieckich z jego poniemieckich zasobów, dostaliśmy Elbing w nasze władanie. Zaczęło się dziać wiele, jak na miasto, które wyglądało ja kupa cegieł większa jak zamek w Malborku. Pierwsza i chyba jedyna powieść o nowym Elblągu, pt. Miasto Nowych Ludzi, oddawała heroizm tych czasów, mimo że ludzie bali się już wtedy, że te tereny wrócą do Niemiec, co dzisiaj wobec krajowej polityki nie jest niemożliwe…

7. Co się działo potem, to każdy prawdziwy „ Elbingerer” pamięta i wie: ZAMECH, EFUK, ELZAM, TRUSO, PLASTYK, EZNS, Galeria EL,. G. Kwiatkowski, Aleksander Sewruk, Stanisław Tym, Cejrowski (ojciec ) i jego THE ATOMS – pierwszy zespół rock and roll z Anglii najpierw w Elblągu, Rysiu Rynkowski, boks w hali na Modrzewiu, Żegluga Elbląska do Krynicy Morskiej, naparzanie się z elewami z Nalazków, basen na Moniuszki (obecny las teutoński, który powinien dostać im. Witolda) czy Góra Chrobrego, która powinna dostać igielit (jak np. w Poznaniu) im. Antoniego. Ależ chciało się żyć!

Żeby patrzeć w przyszłość i promować jedno z najciekawszych miast pozyskanych dla Polski, jakim jest Elbląg, władza musi mieć nie tylko to, co jest symbolem Wielkanocy, ale prezentować wysoki poziom IQ, aby ocenić co dla Elbląga i jego wytrwałych i wspaniałych mieszkańców będzie najlepsze. Także z uwagi na pamięć tych, którzy tu z różnych przyczyn przybyli i robili dla tego niepowtarzalnego miasta, co było możliwe. Miasta, które ma wszystko: historię , starówkę do poprawki, kanał, rzekę, stok narciarski, jezioro, dostęp do morza, Rosję przez miedzę oraz największą depresję w Polsce, o czym muszą wiedzieć, ci którzy rządzą Polską, abyśmy w nią nie wpadli z całym krajem…

Zapraszam władze na szkolenie, które przeprowadzę za darmo. Proszę wskazać miejsce i czas.

Elbingerer

(imię i nazwisko Czytelnika do wiadomości redakcji)

.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł100 wspomnień na 100-lecie Ekonomika
Następny artykułŻacy młodsi deklasują Krynicę na “Arenie”