Reprezentacja Niemiec trafiła do bardzo wymagającej grupy Ligi Narodów, nazywanej “grupą śmierci”. Piłkarze Hansiego Flicka musieli zmierzyć się z Węgrami, Włochami oraz Anglią. Trzy pierwsze spotkania z każdą z tych drużyn, zakończyły się remisem 1:1. Dopiero w 4. kolejce LN Niemcom udało się zwyciężyć. Wówczas dość sensacyjnie pokonali Włochów 5:2. Jednak już w piątkowym meczu nasi zachodni sąsiedzi poczuli smak porażki. Zawodnicy Flicka musieli uznać wyższość Węgrów 0:1.
Flick łagodzi negatywne emocje. “To nie koniec świata”
Zgodnie z oczekiwaniami Niemcy zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce i prowadzili grę. Ale pierwszego i jedynego gola w tym spotkaniu strzelili Węgrzy (w 17. minucie), a konkretnie Adam Szalai. Drużyna Flicka starała się doprowadzić do wyrównania, co chwile ostrzeliwując bramkę rywali. Jednak w niej perfekcyjnie spisywał się Peter Gulacsi. Bramkarz RB Lipsk radził sobie znakomicie z każdą próbą.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Była to pierwsza porażka Flicka w roli selekcjonera. Nic więc dziwnego, że nastroje po meczu były naprawdę złe. Niemieckie media wprost pisały, że słabsza forma ich kadry nie zwiastuje niczego dobrego, szczególnie w kontekście zbliżających się mistrzostw świata. Jednak nieco spokojniej do całej sytuacji podszedł szkoleniowiec.
– Porażka to nie koniec świata. Teraz dopiero wiemy, co zrobiliśmy źle. Można powiedzieć, że to spotkanie otworzyło nam oczy i dało materiał do dalszej pracy – ocenił Flick w rozmowie z dziennikarzami ZDF i dodał: – Zagraliśmy bardzo źle w pierwszej połowie rywalizacji. Brakowało nam odwagi. Nie byliśmy także wystarczająco aktywni. Pod tym względem druga połowa była zdecydowanie lepsza, ale znów nie udało nam się stworzyć okazji do strzelenia bramki – kontynuował.
– W ostatnim spotkaniu LN zagramy z Anglią. Mamy nadzieję, że uda nam się zaprezentować znacznie lepszy poziom. Oczywiście jestem zły, że przydarzyła nam się porażka. Jednak wolę przegrywać teraz niż na mistrzostwach świata – podkreślił Flick.
Selekcjonerowi wtórował Thomas Muller. – Pierwsza połowa była dla nas bardzo rozczarowująca. Popełniliśmy wiele błędów. Nie udało nam się pokazać pełni potencjału na boisku. Nie dziwi mnie zatem krytyka. Ale musimy stać ponad nią i podążać za koncepcją trenera. Wtedy jesteśmy w stanie zrealizować największe cele – ocenił piłkarz Bayernu Monachium.
W 6. kolejce Ligi Narodów Niemcy zmierzą się z Anglią. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek 26 września o godzinie 20:45. Dla piłkarzy Flicka będzie to szansa na zajęcie drugiego miejsca w grupie. Z kolei dla drużyny Garetha Southgate’a będzie to mecz “o honor”. W piątek Anglia sensacyjnie przegrała z reprezentacją Włoch i tym samym nie utrzymała miejsca w dywizji A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS