A A+ A++

Gościem Sławomira Jastrzębowskiego był Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i przewodniczący komisji ds. reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Poseł na Sejm IX kadencji.

Sprawa Tomasza Komendy

Sławomir Jastrzębowski zapytał Sebastiana Kaletę, co się stało z sędziami, którzy niesłusznie skazali Tomasza Komendę. Wiceminister sprawiedliwości przyznał, że nic, ponieważ w polskim prawie mamy zasadę niezawisłości i w sytuacji, gdy dokonują błędnych decyzji, chroni ich konstytucja.

Jedynie w przypadku, gdy sędzia z premedytacją wyda zły wyrok, to można zastosować wobec niego odpowiedzialność karną.

Jak powiedział Kaleta, rok trwało uchylanie immunitetu sędziemu, który został przyłapany na kradzieży, a każdy inny przypadek uchylania immunitetu powoduje, że zjeżdżają się media, a sędzia staje się męczennikiem przed kamerami.

Oglądaj zapis rozmowy z Sebastianem Kaletą.

Sędziowie – anarchiści

Zdaniem ministra nastąpiła anarchizacja państwa – nie są przestrzegane ustawy, które są uchwalone – co pokazuje skalę, w jakiej oderwało się sądownictwo od innych władz, a reforma sądownictwa to próba zlikwidowania państwa w państwie, stąd gigantyczny opór środowiska sędziowskiego. 

Według Kalety sędziowie próbują anarchizować sądownictwo, angażować w polskie sprawy zagranicę i tworzyć atmosferę chaosu w sądach. – Oczekujemy sprawiedliwości, a widzimy rozkrzyczanych sędziów i wyroki które budzą wątpliwość – dodał

Na uwagę Sławomira Jastrzębowskiego, czy naprawdę nie da się zrobić najprostszej rzeczy, czyli przyspieszyć rozpatrywania spraw, aby nie ciągnęły się latami, a reforma sądownictwa przez to nie wyszła, Kaleta zaprotestował. Jak podkreślił, reforma komornicza, egzekucje to coś, co udało się usprawnić. Rusza także informatyzacja spraw.

Przyznał, że największym oczekiwaniem są zmiany w sądownictwie, jak rozliczać sędziów, ale przeciwko temu środowisko sędziowskie najbardziej protestuje. Poza tym w zakresie ustawowym reforma została wstrzymana, a na przewlekłość postępowań w ostatnim czasie spory wpływ miała także pandemia.

Sprawa Mirosława Ciełuszeckiego

– Sędziowie nie mają poczucia odpowiedzialności za wyroki, które wydają – powiedział Sebastian Kaleta, komentując sprawę przedsiębiorcy Mirosława Ciełuszeckiego.

Zdaniem sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości problemem w tych sprawach, które są kilkanaście lat nierozpatrzone jest to, że sędziowie nie potrafią dostrzec, że stoi za nimi konkretny człowiek, że nie można go zostawiać w zawieszeniu przez kilkanaście lat.

Jak twierdzi, zmiany w sądownictwie, które są przygotowywane w resorcie sprawiedliwości mają podkreślić związek miedzy sądownictwem a obywatelami, demokracją w Polsce, tak aby sędziowie mieli świadomość, że nawet jeśli wydają wyroki niezawiśle, to będą kontrolowani w taki sposób, że jeśli skrajnie nieodpowiedzialnie orzekają, to będą ponosić za to odpowiedzialność. 

To według niego jest istota zmian ustrojowych w sądach – żeby sędziowie mieli świadomość, że nie będą wyrwani poza kontekst całego państwa, a będą podlegać ocenie obywateli.

Zobacz więcej: Wiceminister sprawiedliwości o sprawie Ciełuszeckiego: Nie powinna trwać tak długo

TSUE tworzy niebezpieczne precedensy

Na pytanie o orzeczenia TSUE – kto jest winien za bałagan, jaki obserwujemy po wyrokach niekorzystnych wobec Polski, w kontekście kopalni Turów, Kaleta powiedział, że unijne przepisy w tej sprawie są bardzo ogólne.

W traktacie UE jest zapis, że TSUE może zabezpieczać jakieś postępowanie, o ile uważa to za stosowne. Jego zdaniem TSUE próbuje uzurpować sobie nowe kompetencje tworząc precedensy.

Takim precedensem – uważa Sebastian Kaleta – jest wyrok ws. Turowa, oznaczający de facto wyłączenie 1/10 państwa.

– Jeśli byśmy temu ulegli, to za chwilę byłby kolejny precedens, a przez takie precedensy ośrodek władzy coraz bardziej przesuwałby się do Brukseli – powiedział minister.

– Trybunał po to powstał po to, aby jego orzeczenia były szanowane, ale trudno szanować taki wyrok, jeśli próbuje wysadzić bezpieczeństwo energetyczne w Polsce – uważa Kaleta.

Jak podkreślił, nie tylko Polska kwestionuje postanowienia TSUE. W ostatnim czasie zrobiły to również Niemcy, Francja i Hiszpania.

Ustawa o wolności w internecie

Sławomir Jastrzębowski zapytał również o ustawę o wolności w internecie. Co może zrobić zwykły obywatel, jeśli jego wpisy są blokowane treści przez Facebook, Twitter, w przypadku gdy nie naruszają obowiązującego w Polsce prawa.

Kaleta przyznał, że w Polsce nie ma takich przepisów, które chroniłyby obywatela, a platformy internetowe wchodzą chętnie w przepisy do kasowania treści, co zamienia się w cenzurę.

Jak twierdzi gość “Jastrzębowski wyciska”, projekt ustawy jest gotowy, bardzo wolnościowy w charakterze, ale nie wiadomo dlaczego nie jest procedowany przez rząd. – Nie chciałbym, żeby ucierpiała debata publiczna w Polsce, gdy próbuje się kasować treści konserwatywne pod płaszczykiem mowy nienawiści – powiedział Sebastian Kaleta.

Zobacz więcej: Wiceminister sprawiedliwości: Gotowe przepisy przeciw cenzurze w mediach społecznościowych

Zobacz inne rozmowy z serii “Jastrzębowski wyciska”

ja

Zobacz galerię zdjęć:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStocznia Gdańska. Kultowe miejsce, bez którego odwiedziny w Trójmieście się nie liczą
Następny artykułRejestracja w systemie e-TOLL