A A+ A++

Lider Fortuna 1 Ligi Ruch Chorzów pokonał u siebie zamykającą tabelę Sandecję 2:1 (0:1). – W pierwszej połowie myśleliśmy, że wszystko przyjdzie nam łatwo, pięknie. Tak się nie da – ocenił trener gospodarzy Jarosław Skrobacz.

Do przerwy „Niebiescy” przegrywali po rzucie karnym, wykorzystanym przez Michała Walskiego.

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Ruch Chorzów lepszy od Sandecji Nowy Sącz. O wygranej zadecydowała końcówka meczu

– Zagraliśmy trochę zachowawczo i możemy mieć do siebie o to pretensje. Myśleliśmy, że wszystko przyjdzie nam łatwo, pięknie, że będziemy sobie rozgrywać piłkę w nieskończoność. Tak się nie da z rywalem dobrze ułożonym w defensywie. To było za mało, by stwarzać sobie okazje, a w dodatku pozwoliliśmy sobie strzelić gola. Było w tym trochę nieodpowiedzialnego zachowania z naszej strony, gapiostwa. Do przerwy Sandecja nie pozwoliła nam na wiele – dodał szkoleniowiec.

Podkreślił, że w przerwie miał sporo uwag do swoich zawodników.

– Udało się potem przyspieszyć grę pod bramką gości, zagrać nieszablonowo, dynamicznie, +jeden na jeden+. Rywale popełnili błędy, a my to wykorzystaliśmy – zakończył.

Słowacki trener gości Stanislav Varga przyznał, że jest zmartwiony i zapytał, czy w tej sytuacji może się wypowiedzieć po angielsku.

– Mów po czesku, zrozumiemy – zachęcił go Skrobacz i szkoleniowiec Sandecji zrezygnował z angielskiego.

– W pierwszej połowie pokazaliśmy całkiem dobrą piłkę, prowadziliśmy 1:0. Po przerwie nasza gra nie była już taka, jakiej oczekiwałem. Mogliśmy dziś osiągnąć korzystny wynik z bardzo dobrym zespołem – stwierdził Varga, który prowadzi Sandecję od miesiąca.

JŻ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUJ przejdzie na nauczanie zdalne? Rektor: Podniesiono nam stawki za prąd o 700 proc.
Następny artykułKsiążki wyszły do ludzi!