Jan Kanthak rozlicza swoje biuro w Lublinie. Żadnej umowy o pracę, 40 tys. zł za lokal

My biuro Kanthaka próbowaliśmy odwiedzić dzień później. Też było zamknięte. O tym, że lokal znajduje się na drugim piętrze Krakowskiego Przedmieścia 19, informuje szyld na elewacji kamienicy i tabliczka na klatce schodowej. Na drugim piętrze trudno jednak zorientować się, które z drzwi prowadzą do biura posła Kanthaka, bo te nie są oznaczone żadną tabliczką. Zainteresowani szukają ich regularnie.

Dla sąsiednich najemców jest to na tyle irytujące, że ktoś z nich powiesił nawet kartkę: “Nie wiem gdzie jest biuro poselskie. Bardzo proszę nie przeszkadzać”.

Biuro poselskie Jana Kanthaka w Lublinie, Krakowskie Przedmieście 19. md

40 tys. zł za lokal, 2 tys. za taksówki 

Po artykule “Wyborczej” na stronie Sejmu przy adresie biura poselskiego Kanthaka został umieszczony numer telefonu (sprawdziliśmy, można się dodzwonić). Wcześniej można było próbować kontaktować się jedynie mailowo.

Po opisaniu przez nas sprawy Fundacja Wolności zwróciła się do Kancelarii Sejmu o sprawozdanie finansowe z prowadzenia biura poselskiego Jana Kanthaka. Sejm odmówił jednak udzielenia tych informacji przed opublikowaniem na stronie internetowej. Fundacja Wolności złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawozdanie otrzymała. Poseł rozliczał w nim ryczałt w wysokości ponad 200 tys. zł, z którego korzystał od listopada 2019 r. do grudnia 2020. 

Ze sprawozdania dowiemy się m.in., że Kanthak na umowę o pracę w biurze poselskim nie zatrudniał w tym okresie żadnego pracownika. Za umowy-zlecenia oraz umowy o dzieło zapłacił blisko 80 tys. zł. Koszty najmu lokalu biura poselskiego przy Krakowskim Przedmieściu, w tym czynsz, opłaty ze energię elektryczną i cieplną, gaz, wodę, wywóz śmieci, podatki wyniosły ponad 40 tys. zł, do tego “środki trwałe o charakterze wyposażenia” kosztowały ponad 18 tys. zł. Konkretnie: ekspres do kawy – 3799 zł, laptop 5800 zł, słuchawki “do wystąpień w TV” – 969 zł. Blisko 4 tys. zł to koszty usług telekomunikacyjnych, ponad 4 tys. – koszty korespondencji i ogłoszeń.

500 zł natomiast Kanthak zapłacił za wynajem sal na spotkania z wyborcami, a zakup materiałów biurowych i prasy wyniósł ponad tysiąc złotych. Blisko 40 tys. zł wyniosły przejazdy samochodem Kanthaka związane z wykonywaniem mandatu poselskiego. Do tego 2 tys. zł przejazdy taksówkami.

Fundacja Wolności: “Obowiązkiem posła jest utrzymywanie kontaktu z wyborcami”

– Same koszty utrzymania biura są duże w porównaniu do biur innych posłów. Np. w podobnej kwocie zamykają się wydatki Gabrieli Masłowskiej na prowadzenie biur poselskich w trzech miejscowościach. Koszty biura Jana Kanthaka wydają się realne, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego lokalizację w ścisłym centrum Lublina. Natomiast ten wydatek jest niezrozumiały, bo poseł nie zatrudnia w nim etatowego pracownika. Próżno szukać informacji o dyżurach posła. Obowiązkiem posła jest utrzymywanie kontaktu z wyborcami i przyjmowanie ich uwag i postulatów. Niedostępność biura ogranicza możliwość wywiązywania się z tych obowiązków – komentuje Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.