A A+ A++

Jakub Kiwior jest jedną z największych nadziei polskiej piłki nożnej, a obecnie walczy wraz z reprezentacją Polski na mundialu w Katarze. – Na pierwszym treningu pojawił się w 2004 roku. Zawsze miał ze sobą piłkę… do siatkówki – uśmiecha się Krzysztof Berger, pierwszy trener obrońcy reprezentacji Polski.

Jakub Kiwior uczył się grać w Chrzcicielu Tychy już w wieku 4 lat. W naszym gazetowym archiwum zachowały się zdjęcia z treningu, w którym brał udział przyszły reprezentant Polski. Krzysztof Berger, pierwszy trener Jakuba Kiwiora, widział w nim wtedy przyszłego Roberto Carlosa, gwiazdę reprezentacji Brazylii.

Agnieszka Nowak: Jak pan wspomina pierwsze spotkanie z Jakubem Kiwiorem?

Krzysztof Berger, dziś trener UKS-u Grom Tychy: W 2003 r. nie było w ogóle grup przedszkolnych w żadnych klubach piłkarskich. Przepis PZPN-u mówił wyraźnie, że dziecko można zapisać do klubu dopiero w wieku 9 lat. Zastanawiałem się wtedy, jak to jest możliwe, że w Niemczech czy Holandii trenują czterolatków, a my nie. To już przecież 5 lat różnicy – nie jesteśmy w stanie tego z czasem nadrobić. Wtedy zrozumiałem, czemu od zawsze jesteśmy do tyłu pod względem operowania piłką.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFabryka Izery w Jaworznie. Wiemy, kiedy zostanie uruchomiona
Następny artykułBudowa drogi ekspresowej S74 na odcinku Opatów – Nisko. Wariant społeczny.