A A+ A++

Myśleli, że to część musicalu „Nord-Ost”, jakiś element zaskoczenia. Siedzieli zafascynowani grą aktorów w strojach czeczeńskich bojowników, którzy z bronią w ręku przeciskali się między siedzeniami i krzyczeli na widzów. Dopiero gdy padły pierwsze strzały, nikt z publiczności nie miał już wątpliwości, że to nie przedstawienie, że to zamach terrorystyczny.

Czeczeńscy terroryści wzięli do niewoli prawie 900 widzów. Wypuścili jedynie obcokrajowców, bo ci nie mieli nic wspólnego z „politycznymi sprawami” między Moskwą a Republiką Czeczenii, które prowadziły wówczas wojnę. Nie oswobodzili dzieci. „Rosyjscy żołnierze nie oszczędzili naszych dzieci na wojnie, niech czują ten ból” – twierdzili.

Wśród terrorystów były kobiety nazywane „czarnymi wdowami”. Były matkami, siostrami i żonami czeczeńskich bojowników, którzy polegli na pierwszej wojnie z Rosją w latach 90. Ubrane na czarno, na twarzach nosiły chusty, do pasa miały przytwierdzone ładunki wybuchowe. Zamierzały je odbezpieczyć w razie, gdyby Rosjanie zaatakowali.

Okupacja teatru przez Czeczenów trwała 57 godzin. W tym czasie widzowie siedzieli nieruchomo, nie mogli ani ze sobą rozmawiać, ani wstawać z miejsc. Prawie nie spali, chciało im się pić. Za toaletę służył orkiestron – zakładnicy załatwiali potrzeby między instrumentami. W całej sali teatralnej śmierdziało fekaliami.

Bojownicy na zlecenie Szamila Basajewa, pod wodzą Mowsara Barajewa domagali się w teatrze wycofania wojsk federalnych z Kaukazu i uznania Czeczenii za niepodległe państwo. Działali najpewniej w oderwaniu od oficjalnej polityki republiki. Terrorystycznych metod nie popierały władze Czeczenii z prezydentem Asłanem Maschadowem na czele. W sumie z rąk bojowników w teatrze zginęło pięć osób.

Szturm oddziałów specjalnych zaczął się 26 października nad ranem. Rosjanie użyli gazu, który uśpił zarówno napastników, jak i zakładników. Tuż po ataku okazało się, że gaz zabił – według oficjalnych danych 129 niewinnych osób. To i tak niepełne statystyki, bo kolejne ofiary umierały po wielomiesięcznej walce ze skutkami ubocznymi użytej substancji, np. paraliżem, niewydolnością serca.

Skład gazu był tajny. Środka nigdy wcześniej nie testowano, więc sami Rosjanie nie wiedzieli, jakie będzie miał skutki. Dziś rosyjscy chemicy twierdzą, że to nie sam gaz zabił, ale połączenie kilku czynników: gazu, faktu, że ofiary siedziały bez ruchu przez prawie 60 godzin, a przez to powstały u nich m.in. zakrzepy krwi, problemy z oddychaniem i zatrzymanie krążenia. Przecież bojowników, którzy w czasie ataku spacerowali po sali, gaz uśpił. Dopiero po szturmie Rosjanie dobijali ich strzałem w głowę lub bagnetem.

– Przez dowódców rosyjskich sił zbrojnych akcja oceniona została jako dobrze przeprowadzona – przypomina Iwona Kaliszewska, redaktor portalu Kaukaz.net. – W Polsce panuje opinia, że Kreml celowo działał przeciwko obywatelom własnego państwa. Zabijanie ludzi w teatrze nie było przecież celem – dodaje.

Z perspektywy czasu rodziny ofiar i komentatorzy negatywnie oceniają akcję sił specjalnych. Podczas akcji uwolnienia zakładników panował chaos. Oszołomieni gazem ludzie leżeli na chodniku w oczekiwaniu na pomoc. Ciała nieprzytomnych ofiar ładowano do autobusów i pozostawiano bez obserwacji, w szpitalach brakowało miejsc. Do tej pory pojawiają się pytania, kto był winny śmierci ofiar: Czeczeni czy nieudolny szturm sił specjalnych. Niezależni dziennikarze, w tym zamordowana później Anna Politkowska, twierdzą, że atak nie byłby możliwy, gdyby nie współpraca ze służbami specjalnymi – w końcu, według niektórych, na masakrze skorzystał jedynie Władimir Putin.

Dwa lata po ataku na teatr na Dubrowce islamiści uderzyli na szkołę w Biesłanie w Osetii Północnej, a także przeprowadzili liczne zamachy kamikaze na lotniskach w Moskwie. Czeczeńscy bojownicy szybko przekonali się, że terroryzm nie prowadzi do sukcesu i nie przysparza popularności na Zachodzie. Obecnie Czeczenów silną ręką trzyma Ramzan Kadyrow, który współpracuje z Putinem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Tylko godzina” czy “aż godzina”? Tak zmiana czasu rozregulowuje nasze zegary biologiczne
Następny artykułKartofel Gold. Co można zrobić z ziemniakiem?