A A+ A++

Cały czas powszechne jest przekonanie, że mieszkanie to jest towar jak każdy inny i, jeżeli będziemy wystarczająco ciężko pracować, to na nie zapracujemy. Tymczasem twarde dane wskazują, że od wielu lat nie jest to prawdą, rozdźwięk pomiędzy ceną mieszkania a medianą zarobków jest zbyt wielki. Z drugiej strony niezwykle silne jest przekonanie o nienaruszalności własności prywatnej, także mieszkań i gruntów, a wszystkie w nią ingerencje traktowane są jak zamach na wolność.

Tak nie jest?

W większości krajów europejskich własność prywatna nieruchomości wiąże się z obowiązkami i ograniczeniami. Dobrze wiemy, że sposób zagospodarowywania terenów miejskich ma znaczący wpływ i na przestrzeń publiczną i na ogólny społeczny dobrostan. Znaczenie ma nie tylko to, czy na konkretnej działce wybudujemy biurowiec, domek jednorodzinny, czy postawimy wychodek – jak to miało miejsce na ul. Piotrkowskiej w Łodzi, ale także czy wybudujemy zamknięte, elitarne osiedle, czy otwartą, wielofunkcyjną dzielnicę z pełnym przekrojem społecznym mieszkańców i mieszkanek. Zatem regulacje nie powinny ograniczać się do wskaźników przestrzennych – jak w przypadku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – ale także do form własności i dostępności mieszkań.

Sęk w tym, że deweloperom nie zależy na tym, żeby mieszkania były tanie.

Oczywiście, że nie. Taki jest ich interes: inwestują swoje pieniądze, wkładają wysiłek i chcą na mieszkaniach zarobić. I to jest jak najbardziej w porządku. To samorządom powinno zależeć nie na tym, żeby było więcej mieszkań, ale żeby mieszkania były bardziej cenowo dostępne.

Mieszkanie jest bardzo nietypowym dobrem – w szerokim kontekście nie działają na nie zwykłe mechanizmy popytu i podaży. Żeby spadła cena mieszkań nie wystarczy, że wybudujemy ich więcej.

Czytaj też: Czy globalny rynek nieruchomości staje w obliczu kryzysu? „Tam, gdzie jedni zauważają straty, inni widzą potencjalne zyski”

Mamy na to dowody?

Przez ostatnich kilka lat budowaliśmy ponad 230 tys. mieszkań rocznie – więcej niż w roku 1980 i tylko niewiele mniej niż w rekordowym 1978 r. Tymczasem wzrosła różnica między medianą pensji a ceną metra kwadratowego mieszkania. Nigdy też w najnowszej historii młodzi ludzie tak długo … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjanci przestrzegają przed oszustwami “na BLIK-a”
Następny artykułOd 2018 r. reżym i zwolennicy Ortegi zaatakowali Kościół katolicki ponad 740 razy