“Podejdźmy z możliwie największym spokojem do wysokich liczb, które są w czasie piątej fali pandemii” – podpowiada krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii profesor Piotr Gałecki. Sprawdzamy, jak odnaleźć się w trudnej sytuacji i zadbać o swój dobrostan, gdy ponad milionów Polaków objętych jest kwarantanną.
Obecna sytuacja jest wyzwaniem dla naszego zdrowia psychicznego. Chyba najistotniejsze jest to, by podchodzić do tego racjonalnie i odróżniać informacje sprawdzone od niesprawdzonych – podkreśla psychiatra prof. Piotr Gałecki. Racjonalnie oceniajmy ryzyko. Na szczęście wiemy, jak się chronić. Należy się szczepić, stosować się do zasad epidemicznych, wówczas jesteśmy w stanie się uchronić. Nie jest to uchronienie się bezwzględne, bo ryzyko istnieje i pewnie będzie istnieć jeszcze przez wiele lat, ale potrafimy je zmobilizować, a trzeba żyć dalej – dodaje krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii.
Wydaje się, że obecnie kwarantanna może być dokuczliwa bardziej niż dawniej, bo wiele miejsc jest otwartych, działają restauracje, kina, siłownie. Przez to może być trudniej niż dwa lata temu wytrzymać i znieść czas izolacji czy kwarantanny spędzony w domu. Patrzę na to, jak na coś dobrego. Może wykorzystamy to jako okazję, by zatrzymać się i odkryć, że spędzimy tydzień w kwarantannie i nie wydarzy się nic złego. Firma się nie zawali, restauracje nie poupadają, może hedonizmu było za dużo w naszym życiu – podkreśla prof. Piotr Gałecki.
Na obecną sytuację patrzymy z perspektywy, że ryzyko negatywnych konsekwencji jest mniejsze niż w pierwszej czy drugiej fali pandemii. To nie jest nowa, obca sytuacja, jesteśmy przygotowani psychologicznie na pandemię. Oswoiliśmy niebezpieczeństwo. Każdy z nas jakoś to do siebie przyjął, każdy jakoś to oswoił, każdy czuje się w tej sytuacji inaczej, u kogoś pandemia spowodowała większe, u kogoś mniejsze straty. Gdy mamy chorobę, psychiczną czy somatyczną, przez jakiś czas, ona staje się oswojona, myślę, że tę pandemię oswoiliśmy – dodaje profesor Piotr Gałecki. Gdy czujemy się zmęczeni tą sytuacją, radziłbym zbyt dużo o tym nie myśleć. Co ma być, to będzie. Jeśli jesteśmy zaszczepieni i coś nam się przydarzyło, to jest jak stłuczka na skrzyżowaniu, nie z naszej winy, musimy się z tym pogodzić, ktoś w nas wjechał – radzi profesor Piotr Gałecki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS