A A+ A++

Nie jest to proste, bo kryteria diagnostyczne są dość szerokie, a sama choroba nie manifestuje się u wszystkich jednakowo. Postawienie rozpoznania powinno być poparte dodatkowymi badaniami, często musi się w to włączyć sztab specjalistów. Jak to powinno wyglądać prawidłowo, pytamy dr Aleksandrę Lewandowską, konsultant krajową w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

Na pytanie „jak diagnozuje się autyzm” spodziewałam się odpowiedzi w stylu prawniczym – „to zależy”.  Otrzymałam odpowiedź typowo psychiatryczną, czyli „to bardzo złożone”. Dr Aleksandra Lewandowska bardzo ostrożnie dobiera słowa, bo materia, a właściwie zaburzenie, jest szczególne. Wokół autyzmu narosło wiele mitów i niedopowiedzeń. Jest to też zaburzenie w ostatnich czasach „modne”, co wpływa na jego nadrozpoznawalność, szkodzącą osobom ze spektrum autyzmu i tym, u których rozpoznano autyzm niewłaściwie.

Trudności w rozpoznaniu autyzmu

Jedną z przyczyn, które sprawiają, że autyzm nie jest łatwy do diagnozowania, jest m.in. klasyfikacja chorób, obowiązująca wciąż w naszym kraju.

– W Polsce obowiązuje międzynarodowa klasyfikacja chorób wersja 10, czyli ICD 10. Na świecie już od stycznia 2022 roku w części krajów jest nowa klasyfikacja, czyli ICD 11. Nowa wersja jest już zaadaptowana na warunki różnych krajów na świecie, które z tej klasyfikacji korzystają. W Polsce jesteśmy w sytuacji przejściowej. Wciąż korzystamy z ICD 10, a w niej mamy taką grupę zaburzeń, która jest włączona do zaburzeń rozwoju psychicznego. Są to zaburzenia psychiczne wieku rozwojowego, gdzie autyzm dziecięcy, autyzm atypowy, zespół Aspergera i inne te jednostki chorobowe są włączone do grupy całościowych zaburzeń rozwoju. Natomiast w Klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wersja 5. i nowej klasyfikacji ICD 11, już mamy zmiany – wyjaśnia dr Lewandowska.. – Znikają te wszystkie jednostki chorobowe i zostają zastąpione jedną kategorią diagnostyczną, czyli zaburzeniem ze spektrum autyzmu. Mamy tu poszczególne podgrupy tych zaburzeń, w których ujęto deficyty, w różnym stopniu nasilone, występujące u pacjentów – dodaje krajowa konsultant.

Leczenie w psychiatrii – Śniadanie politykazdrowotna.com

Autyzm, jakie są objawy?

Dr Lewandowska podaje przykłady pacjentów, których nienormatywne zachowania muszą być dokładnie przeanalizowane, żeby postawić właściwą diagnozę.

– Możemy mieć pacjenta, u którego są zaburzenia w zakresie komunikacji – nieznaczne, ale możemy mieć też pacjenta z rozpoznaniem zaburzenia ze spektrum autyzmu, który nie mówi i porozumiewamy się z nim za pomocą piktogramów. Nowa klasyfikacja ujmuje więc pełne spektrum deficytów oraz ich stopień nasilenia – tłumaczy dr Lewandowska. – Gdy mówimy o kategoriach diagnostycznych, to trzeba pamiętać o tym, że są one podstawą postawienia rozpoznania, które stawia lekarz w oparciu o obwiązującą klasyfikację – podkreśla dr Lewandowska.

Czy plastik odpowiada za autyzm?
Czy plastik odpowiada za autyzm?

Diagnozy autyzmu nie można postawić bez badań

Specjalistka wymienia, skąd inne trudności w diagnozowaniu spektrum autyzmu.

– Rzadko kiedy mamy taką sytuację, że przychodzi do nas pacjent z opiekunem i pełnymi badaniami, które już wykonał. To np. opinia psychologiczno-pedagogiczna, opinia z przedszkola lub szkoły, EEG, badania podstawowe, m.in. laboratoryjne. A potem my sobie siadamy, przeglądamy, zbieramy wywiad z rodzicem, badamy dziecko i wszystko się układa w kryteria diagnostyczne. Nie, najczęściej ten obraz jest niejasny, zwłaszcza u młodszych dzieci. Dlatego, że zaburzenie ze spektrum autyzmu zaliczamy do zaburzeń neurorozwojowych, wśród tych zaburzeń neurozwojowych mamy również zespół napobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, niepełnosprawność intelektualną, zaburzenia rozwoju mowy i języka, specyficzne zaburzenia umiejętności szkolnych, specyficzne zaburzenia funkcji motorycznych, a w okresie wczesnodziecięcym, bardzo często objawy tych wszystkich zaburzeń, które wymieniłam, nakładają się na siebie. Aby sprawy jeszcze skomplikować, rzadko mamy sytuację, że mamy pacjenta tylko  z rozpoznaniem zaburzenia ze spektrum. U ponad 70 proc. tych pacjentów współwystępuje, jedno inne zaburzenie psychiczne, a u ponad połowy z nich co najmniej dwa albo trzy inne współwystępujące  zaburzenia psychiczne, więc ta diagnoza wcale nie jest łatwa –  tłumaczy dr Lewandowska.

Czy psychiatria jest w zapaści? Śniadanie politykazdrowotna.com
Czy psychiatria jest w zapaści? Śniadanie politykazdrowotna.com

Do diagnozy autyzmu potrzebny jest sztab specjalistów 

Dlatego diagnoza jest oparta o współpracę w zespole interdyscyplinarnym, w którym są  psycholog, pedagog, najczęściej pedagog specjalny, logopeda bądź neurologopeda. Jeżeli np. dziecko nie reaguje na swoje imię i nie nawiązuje kontaktu z otoczeniem, należy najpierw wykluczyć problemy ze słuchem, wady anatomiczne narządów związanych ze słyszeniem i rozumieniem, czyli dość często są potrzebne konsultacje z otolaryngologiem, audiologiem, czy z neurologiem dziecięcym, żeby np. potwierdzić lub wykluczyć padaczkę. Możemy dodatkowo posługiwać się pomocniczymi narzędziami zwalidowanymi na warunki polskie, takimi jak ADOS-2 czy ADI-R. Postawienie rozpoznania autyzmu to jest odpowiedzialność, bo przypominam, że jest to schorzenie o charakterze przewlekłym. Możemy pewne deficyty wyrównać dzięki prowadzonej terapii i możemy sprawić, że taka osoba będzie dobrze funkcjonować w swoim środowisku. Ale wszystko zależy od tego, jakie mamy nasilenie deficytów, o których rozmawiamy. Ważne jest postawienie diagnozy jak najwcześniej, bo im wcześniej wdrożymy te oddziaływania, to oczywiście wiadomo, że efekty, zwłaszcza u małego dziecka, będą szybciej zauważalne.

Autyzm, nadużycia w diagnozowaniu

Konsultant krajowa zaznacza, że dziś niestety dochodzi do licznych nadużyć w diagnozowaniu autyzmu. Niewystarczająca wiedza specjalistów, którzy na co dzień nie mają do czynienia z tym zaburzeniem plus jego popularność i trudności w jednoznacznym zdefiniowaniu, są przyczynami nadrozpoznawalności.

– Mamy np. dziecko z zaburzeniami integracji sensorycznej, które jest nadwrażliwe na dźwięki. Nie lubi metek, suwaków, golfów i brudnych rąk. Dodatkowo ma jakieś specyficzne zainteresowania i nagle jest od razu szybko klasyfikowane, że „ma autyzm albo zespół Aspergera”. To jest krzywdzące. Uczulam, jak nie jesteśmy pewni, nie mówmy rodzicom takich rzeczy! Nie wzbudzajmy u nich niepotrzebnie niepokoju. Jeżeli mamy podejrzenia, że coś się może dziać dzieckiem, skierujmy je do odpowiedniej poradni, ale nie stawiajmy od razu rozpoznań, które wynikają z naszego subiektywnego przekonania  – przestrzega dr Lewandowska.

Jak podkreśla dr Lewandowska, nie da się postawić diagnozy autyzmu po 20 minutach, po jednej wizycie.

r- Nie wszystko udaje się zobaczyć w gabinecie. Czasem trzeba posiłkować się filmikami, nagrywanymi przez rodziców w domu. Trzeba się zapoznać z całą dokumentacją medyczną. Trzeba zebrać bardzo szczegółowy wywiad. Diagnozę musimy stawiać bardzo ostrożnie, bo od tego zależy dalsze postępowanie terapeutyczne. Nie możemy pomylić spektrum autyzmu z zaburzeniami opozycyjno-buntowniczymi, ponieważ ścieżka dalszych oddziaływań jest zupełnie inna – mówi dr Lewandowska.

Autyzm, co o nim świadczy?

Dr Lewandowska streszcza to w dwóch stwierdzeniach, które, jak zaznacza, muszą być bardzo szczegółowo przeanalizowane.

Aby rozpoznać autyzm, muszą być określone objawy związane z upośledzeniem rozwoju powodującym problemy z komunikacją i interakcjami. W zaburzeniu ze spektrum autyzmu mówimy o nieprawidłowo rozwiniętej teorii umysłu – mówi psychiatrka dzieci i młodzieży.

Oznacza to, że spektrum autyzmu można podejrzewać u osoby, u której obserwujemy deficyt w zakresie rozpoznawania stanów emocjonalnych u siebie i u drugiego człowieka. W związku z tym komunikacja z drugim człowiekiem jest zakłócona i również interakcja z nim jest zaburzona, bo nie rozumie intencji drugiego człowieka.

– Dlatego takie osoby mają kłopoty w funkcjonowaniu w świecie ludzi tzw. normatywnych. Nie rozumieją żartów, ironii, różnych niuansów społecznych, slangu rówieśniczego. Jak jest się nastolatkiem, to bardzo trudno w takim świecie jest się odnaleźć – wyjaśnia konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dziecięcej. – Teraz już wiemy, że możemy mieć pacjentów, którzy mają trudność w odczytywaniu stanów emocjonalnych, ale mogą (i dotyczy to głównie dziewczynek) szybko się uczyć na podstawie obserwacji otoczenia i mogą nauczyć  się właściwie reagować na zasadzie naśladownictwa. Potrafią wejść w relacje, nawet do nich dążą, mimo że w pełni nie rozumieją, na czym one polegają i jak prawidłowo te relacje podtrzymywać. Dlatego dziewczynki nieco lepiej funkcjonują niż chłopcy i bardzo często umykają diagnozie. Jednak mimo iż lepiej funkcjonują, nie jest im łatwiej – podkreśla dr Lewandowska.

Autor: Ewa Basińska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułУ Беларусь ідуць мільёны долараў ад Праграмы развіцця ААН. Ці на добрыя справы даюць гэтыя грошы?
Następny artykułŚledczy spoza Olsztyna szukają myśliwego, który zabił łosia. Podejrzenie padło na biznesmena