A A+ A++

Nie dysponujemy jeszcze cyfrową superinteligencją, ale badacze już planują, jak mogłaby ona ułatwić nam eksplorację naszej galaktyki oraz innych, jeszcze bardziej odległych struktur.

Zdaniem naukowców w przyszłości nie będziemy potrzebowali gigantycznych statków kosmicznych, aby pomieścić grupę ziemskich kolonizatorów.

Wystarczy, aby taki statek miał wystarczającą ilość przestrzeni dla czegoś w rodzaju “sondy nasiennej” – robota, który będzie w stanie wylądować na jakiejś docelowej planecie i posiądzie zdolność zbudowania na niej od podstaw nowej cywilizacji.

Jeśli uda się zbudować antenę odbiorczą, która pozwoli takiemu robotowi odbierać z prędkością światła plany i instrukcje przekazywane przez nas z Ziemi, to ów robot, przy udziale konstruowanych na bieżąco laserów, będzie wysyłał kolejne sondy, by powtarzały zadanie i zasiedlały całą galaktykę.

Skoro wszystkie kluczowe informacje o człowieku będzie można przekazywać z prędkością światła, to sztuczna inteligencja takiego robota, może być zdolna do poukładania kwarków i elektronów, w odpowiednio dobranych ludzi.

Może się to odbywać poprzez przekazanie kilku gigabajtów informacji potrzebnych do określenia kodu genetycznego danej osoby. Potem dochodziłoby do inkubacji dziecka,  wychowywanego przez sztuczną inteligencję.

Być może SI będzie jednak zdolna do tego, aby z poziomu kwarków i elektronów przeprowadzać nanomontaż dorosłych już ludzi o zeskanowanej w całości pamięci ich oryginałów z Ziemi.

Są to jednak tylko i aż pomysły naukowców. Jeśli superinteligencja wyprzedzi największe ludzkie intelekty, będzie w stanie dokonać tego inaczej i prawdopodobnie o wiele lepiej.
 
 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiękne dłonie zimą – jak o nie zadbać?
Następny artykułOgraniczenia covidowe – czym różnią się restrykcje w poszczególnych krajach?