Sposobem na zachowanie młodego wyglądu są nie tylko kosmetyki i zabiegi medycyny estetycznej. Okazuje się, że naszą twarz powinniśmy gimnastykować równie często, co resztę ciała. Odpowiednimi ćwiczeniami, masażami oraz rezygnacją ze złych nawyków możemy niemal cofnąć czas. O naturalnym i bezbolesnym poprawianiu naszego wyglądu z Martą Kucińską konsultantką ajurwedy III stopnia, specjalizującą się w jodze twarzy i odmładzaniu poprzez dietę i styl życia rozmawiała Marlena Chudzio. Nasza ekspertka jest także certyfikowanym nauczycielem jogi twarzy wg. japońskiej metody Face Yoga Method opracowaną przez Fumiko Takatsu.
Marlena Chudzio: Zazwyczaj mamy świadomość, że żeby mieć piękny, jędrny brzuch albo uda, to musimy ćwiczyć, a nie tylko smarować się kremami. Dlaczego, jeśli chodzi o twarz, myślimy inaczej?
Marta Kucińska, Joga Piękna: No właśnie. Czasem mam wrażenie – choć może się mylę – że gdy studiuje się w AWF, to podchodzi się do ciała ludzkiego tak, jakby ono się kończyło na linii barków. Pomija się kwestie związane z szyją i twarzą. Tak nie powinno być. Mamy w tych obszarach mnóstwo mięśni. W zależności od systemu klasyfikacji podaje się 50- 80 mięśni. To spora liczba. Warto o nie zadbać, bo jeśli chodzi o twarz i postępujące z wiekiem zmiany, kondycja mięśni jest podstawą. One stanowią taką siatkę, rusztowanie, na którym oparte są inne struktury twarzy.
Jeżeli chcemy mieć piękną młodą twarz, to musimy ją ćwiczyć równie regularnie tak jak resztę ciała?
Tak powinno się do tego podchodzić. Oczywiście nie należy skupiać się na samych ćwiczeniach, bo jest jeszcze wiele innych czynników wpływających na to, jak twarz będzie wyglądać, ale ćwiczenia są bardzo istotny elementem.
Czym jest joga twarzy?
Joga twarzy to bardzo holistyczny system. Opiera się na ćwiczeniach, ale ważne jest całe spojrzenie na ludzkie ciało. Nie skupiamy się wyłącznie na gimnastyce. Zwracamy uwagę na codzienność, na nasze nawyki, na całą sylwetkę, a nawet na stan psychiczny. Oczywiście na pielęgnację zewnętrzną również, ale także na odżywianie i techniki oddechowe. To jest bardzo obszerna dziedzina.
Kto może stosować jogę twarzy? Są jakieś przeciwwskazania?
Każdy. Przeciwwskazania oczywiście jakieś są, ale jest ich niewiele. Generalnie może stosować ją niemal każdy, niezależnie od wieku. Oczywiście nie mówimy o dzieciach, bo po co. Jednak nawet nastolatki powinny już zwracać uwagę na pewne rzeczy, żeby na przyszłość zapobiec pewnym kwestiom. Przynajmniej nie dewastować swoich twarzy nieustannym pochyleniem głowy nad telefonem. To jest zmora naszych czasów. Jeżeli chodzi o osoby dorosłe i w starszym wieku może ćwiczyć każdy, niezależnie od tego, ile ma lat. Moja najstarsza klientka miała 83 lata. Tak się zaangażowała w te ćwiczenia, że dały bardzo fajny rezultat.
Czyli jak rozumiem ćwiczeniami możemy nie tylko zapobiegać powstawaniu pewnych zmian, ale także naprawić już istniejące.
Oczywiście. W bardzo dużym stopniu można naprawić zmiany. Oczywiście nie wszystko jest odwracalne – to normalne. Normalne jest też to, że się starzejemy. W mojej metodzie nie zależy mi na tym, żeby z osoby, która ma 50 lat, na siłę zrobić dwudziestolatkę. To jest po prostu nierealne. To są metody naturalne. To nie jest chirurgia, że możemy tę twarz przemodelować w dowolny sposób. Natomiast możemy bardzo dużo wyrównać, przywrócić funkcjonalność tkanek, odwrócić zmiany, które zaszły w niewłaściwym kierunku. Joga twarzy jest sposobem na zachowanie sprawności tkanek, a co za tym idzie też zdrowia.
Rozumiem, że mamy dwie przyczyny zachodzących zmian. Pierwsza jest związana z grawitacją, która oddziałuje na naszą twarz, z wiekiem się ona wydłuża, a druga to kwestia naszych nawyków. Tak?
I tak, i nie. To nie są dwa czynniki jedynie. Tych czynników jest o wiele więcej. Oczywiście prawo ciążenia jest tutaj niezaprzeczalne, ale nie jest to główny czynnik. Bardzo istotne są właśnie nawyki. Czasem też pewnego rodzaju uwarunkowania genetyczne, choroby, wypadki, skrzywienia kręgosłupa. Pod nawyki też można podciągnąć chociażby pozycję ciała, w której śpimy. Dobry instruktor twarzy powinien dociec, co jest przyczyną i popracować nad zlikwidowaniem jej. Następnie odpowiednimi praktykami przywrócić kondycję tkanek. Jeżeli będziemy skupiać na samych ćwiczeniach np. połączeniu z masażami, a nie będziemy wyciągać wniosków, co doprowadziło do tych zmian, to będzie trochę jak tabletkami przeciwbólowymi. Ból znika, ale przyczyna cały czas jest i powraca.
A jakimi problemami zgłaszają się do pani różne osoby? Co chcą naprawiać?
Tego jest sporo. Przede wszystkim poprawa wyglądu okolicy oczu – kurze łapki, opadające powieki, worki pod oczami. Jeśli chodzi o czoło, to głównie lwia zmarszczka czy też zmarszczki poziome. Panie często mówią, że chcą z nimi walczyć. Ja się od razu śmieje, jak to słyszę i próbuję załagodzić, że nie jedziemy tutaj na front. Inny obszar to bruzdy nosowo-wargowe, panie bardzo tego nie lubią. Często także utrata owalu twarzy, podbródek, który się uwypukla i zniekształca przy okazji owal, szyja. Jest sporo problemów na stosunkowo niedużym odcinku ciała i rzeczy, które można faktycznie zmienić.
Trzeba mieć też świadomość, że choć możemy zapobiec pewnym zmianom albo je naprawić, to niektórych kwestii związanych z naszą naturą nie zmienimy. Jeżeli ktoś nie ma wydatnych ust, to ćwiczeniami tego nie zmieni.
I tak, i nie. Ćwiczenia pomogą troszeczkę usta powiększyć, ale to jest natura, nie osiągniemy takich efektów jak medycyna estetyczna. Trzeba mieć tego świadomość. Dużo można zmienić, troszeczkę modelować twarz. Np. uwydatnić okolice kości jarzmowych potocznie nazywanych policzkowymi. Czasem przychodzą panie, u których nie widać dużych zmian związanych z wiekiem, ale marzą o wydatnych kościach jarzmowych i możemy nad tym popracować.
A czy możemy sobie zaszkodzić? Jeżeli np. ćwiczenia będą źle dobrane albo będziemy źle je wykonywać. Czy możemy pogłębić problemy zamiast wypięknieć?
Tak. Oczywiście istnieje ryzyko, że źle dobrane ćwiczenia, albo to, że ktoś nie zwróci uwagę na przyczynę, pogłębią problem. To się zdarza, jeżeli ktoś np. cierpi na bruksizm, czyli mimowolne zaciskanie szczęk, szczególnie w nocy. To jest schorzenie. Powoduje bardzo duże zmiany na twarzy. Jeżeli zostaną dobrane ćwiczenia, a nie zostanie zwrócona uwaga na ten problem, można sobie zaszkodzić.
W przeciwieństwie do operacji plastycznych, joga twarzy nie wiąże się z żadnym bólem. Trzeba mieć jednak świadomość, że efekty nie przyjdą szybko. Ile trzeba czasu, żeby zobaczyć jakiekolwiek pozytywne zmiany?
To jest bardzo indywidualna kwestia. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Są osoby, które mają niesamowite rezultaty już po trzech tygodniach stosowania. Są osoby, które potrzebują na to zaczekać parę miesięcy, nawet pół roku. Zresztą podobnie jest, kiedy idziemy na siłownię. Jedna osoba szybko może wypracować ładny brzuch, druga potrzebuje więcej czasu. To indywidualna kwestia. Zależy o d tego jak mięśnie poddają się treningowi. Ważne jest też, ile czasu rzeczywiście na to poświęcimy. Panie często mają duży zapał do ćwiczeń, a potem okazuje się, że samo przyjście na konsultacje nie załatwia tematu. To nie jest wizyta u lekarza medycyny estetycznej, który zrobi pracę za nas. Tutaj tę pracę musimy wykonać sami. Jeżeli ktoś faktycznie bardzo skrupulatnie będzie wykonywać wszystkie ćwiczenia i masaże, zwróci uwagę na odpowiednie odżywianie i zmianę nawyków, to efekty będą zdecydowanie szybciej zauważalne.
Rozumiem, że najlepsze efekty osiągniemy włączając ćwiczenia w nasz codzienny rytuał. Np. nakładanie kremu czy demakijaż.
Tak, oczywiście. Zawsze podpowiadam, że lepiej zrobić coś krócej, ale codziennie, niż z doskoku poćwiczyć pół godziny raz na kilka dni. Wtedy takich efektów nie będzie. Wielu osobom podpowiadam, jak łączyć codzienność z ćwiczeniami, żeby one nie zabierały dużo czasu. Podczas porannej i wieczornej pielęgnacji możemy wykonywać chociażby szybki masaż twarzy. Możemy – gotując, jadąc autem, bawiąc się z dziećmi, pracując przy komputerze – robić ćwiczenia. To super rozwiązanie dla osób, które nie mają czasu. Jednak z punktu widzenia naszego umysłu, lepiej być poświęconym w danej chwili jednej czynności. Wtedy nie robi się zamieszanie na poziomie układu nerwowego. Gdy jesteśmy skupieni w 100 proc. na jednej rzeczy, to jest to bardziej efektywne. Jeżeli ktoś ma taki komfort w życiu, że może znaleźć na te ćwiczenia rano i wieczorem po 10 minut, będzie to zdecydowanie lepsze.
Jest szansa, by dzięki ćwiczeniom w sylwestra 2021 wyglądać młodziej niż obecnie?
Oczywiście.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS