A A+ A++

Eksperci ostrzegają, grozi nam największa od 50 lat susza.

Żeby ograniczyć negatywne skutki suszy, Gdańsk wprowadził w życie wiele zmian. To m.in. rzadsze i późniejsze koszenie wybranych trawników, które są przekształcane w łąki kwietne. W tym roku nowe powstaną w parku Reagana i parku Steffensów.

– mówi Magdalena Kiljan, rzecznika Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. 

Żeby zwiększyć efektywność podlewania, a co za tym idzie także oszczędność wody, testowane są specjalne worki do podlewania drzew, które stopniowo uwalniają wodę.

W przeciwdziałanie negatywnym skutkom suszy włączyć się mogą także mieszkańcy i mieszkanki. W Gdańsku funkcjonuje system dotacji do obiektów małej retencji, czyli ogrodów deszczowych. Trzeba się zgłosić do wydziału środowiska w urzędzie miasta i, jeśli obiekt spełni kryteria, miasto dofinansuje do 4 tys. zł. dla osób prywatnych do 10 tys. dla wspólnot lub spółdzielni mieszkaniowych.

Jak podkreśla Agnieszka Kowalkiewicz, rzeczniczka Gdańskich Wód, także miejska spółka tworzy ogrody deszczowe, a pomysły, gdzie taki obiekt mógłby powstać, podpowiadają rady dzielnic i mieszkańcy.

– Sprawdzimy teren, który nam zgłoszono. Jeżeli miejsce nadaje się, a inwestycja jest opłacalna, to szukamy finansowania z zewnątrz lub występujemy o dotację do projektu unijnego – wyjaśnia rzeczniczka.

Kowalkiewicz podkreśla, że w związku z obecnymi warunkami pogodowymi spółka zmieniła sposób działania przepompowni, np. starając się, żeby w ciekach było jak najwięcej wody.

Sopot: koszenie ograniczone do minimum

Niekoszone trawniki lepiej utrzymują wilgoć i nie wymagają intensywnego podlewania, dlatego w Sopocie koszenie prowadzone będzie zależnie od oceny konkretnych terenów.

– Ale chcemy ograniczyć je do minimum – mówi Anna Dyksińska z sopockiego urzędu miasta.

Niezależnie od obecnych warunków, miasto planuje zmianę sposobu utrzymania i pielęgnacji części terenów zielonych. Na części trawników koszenie zostanie zmniejszone lub wstrzymane. To np. ul. Haffnera w rejonie al. Niepodległości, pas rozdziału al. Niepodległości na granicy Gdańska czy skwer Obodrzyców.

Planujemy również założenie łąk kwietnych na skwerze przy stawie przy ul. Reja, pasie rozdziału al. Niepodległości między ul. Zamkowa Góra i granicą miasta, skwerze przy ul. Moniuszki 

– wymienia Dyksińska.

Od 2011 roku Sopot dofinansowuje projekty wykorzystywania wody deszczowej m.in. do podlewania przydomowych ogródków.

Zbiorniki na deszczówkę. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

W uchwale zapisana jest możliwość dofinansowania systemów drenażowych i systemów do gromadzenia wody deszczowej w granicach własnej nieruchomości. Na realizację tej inwestycji gmina udziela dotacji w wysokości 50 proc. jej kosztów, ale nie więcej niż 1 tys. zł dla budynku jednorodzinnego i 5 tys. zł dla wielorodzinnego.

Co należy zrobić? – Można założyć np. ogród deszczowy w pojemniku albo w gruncie, wybudować muldę lub studnię chłonną czy podziemny zbiornik na wodę opadową, a także postawić naziemny, wolnostojący zbiornik na wodę opadową z dachu – mówi Anna Dyksińska. – Mała, przydomowa retencja jest działaniem ekologicznym i odpowiedzialnym. Warto rozważyć taką możliwość, która wiąż jeszcze nie jest u nas rozpowszechniona. Przydomowe kwiaty i rabaty odwdzięczą nam się soczystą zielenią i eksplozją barw.

Wnioski można składać w Wydziale Inżynierii i Ochrony Środowiska UMS, wniosek do pobrania w BIP-ie.

Gdynia: ogrody deszczowe

W Gdyni, jak podkreśla wiceprezydent Marek Łucyk, miasto wychodzi z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

– Dlatego podjęliśmy działania, które pomagają zatrzymywać wodę, kiedy jest jej mało. To często drobne rzeczy, ale mające wpływ na to, co się dzieje w przyrodzie. Oczywistym działaniem jest ograniczenie koszenia trawników, dzięki czemu lepiej zatrzymują one wodę, czy częstsze podlewanie drzew, roślin na kwietnikach, nowych nasadzeń i nowych obszarów zielonych, które w warunkach bezdeszczowych mogłyby sobie nie poradzić. Ale zakładamy też ogrody deszczowe i zachęcamy do tego naszych mieszkańców, także finansowo – mówi Łucyk.

Oprócz tego Gdynia, podobnie jak Sopot i Gdańsk, stopniowo wprowadza zmianę sposobu zagospodarowania terenów zieleni, dostosowując je do nowych warunków np. poprzez zastępowanie trawników łąkami kwietnymi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObchody 3 Maja skromne i bez mieszkańców
Następny artykułNiech się święci 3 maja [ Społeczeństwo ]