Jednym z nich może być jad węża, który najczęściej kojarzy się nam z koniecznością szukania pomocy lekarza, a nie leczeniem, ale w tym przypadku mówimy o substancji, która działa na rany jak klej Super Glue, zatrzymując krwawienie w kilka sekund. Aktywny składnik nazywa się batroksobina i jest enzymem powodującym krzepnięcie krwi, który znaleźć można w jadzie konkretnych węży, tj. żararek. Co ciekawe, nie jest to żadna nowość, bo naukowcy korzystają z tego enzymu podczas swoich operacji, a kilka lat temu substancję połączono z hydrożelem, tworząc swoisty bandaż w zastrzyku.
W nowych badaniach zespół złożony z badaczy University of Western Ontario, Manitoba University i Shantou University postawił jednak na połączenie batroksobiny z żelatyną, tworząc prawdziwy medyczny Super Glue. Co ważne, klej tamujący krwawienie jest odporny na… krew, więc zostaje na miejscu i nie daje się wypłukiwać, a także szybko zamyka rany, kiedy zostaje poddany działaniu światła. Badacze wymyślili więc, że można byłoby go pakować w małe tubki i trzymać w apteczkach, choćby domowych czy samochodowych, na wypadek zranienia.
– W czasie wypadku, urazu czy krwawienia, nasz super glue może być aplikowany z tubki bezpośrednio na ranę, a następnie wystawiony na działanie światła, np. wskaźnika laserowego, przez dosłownie kilka sekund. Nawet latarka w smartfonie jest wystarczająca – tłumaczą. Zespół testował swoje rozwiązanie na głębokich ranach skóry u szczurów, pękniętych aortach i ranach wątroby, gdzie był w stanie zamknąć wszystkie w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS