A A+ A++

Polki odpadły z mistrzostw Europy po ćwierćfinałowej porażce z Turcją 0:3 (18:25, 14:25, 23:25). W meczu były o wiele gorsze od rywalek, nie było nawet jednego momentu, gdy miały argument, który mógłby przeważyć o ich zwycięstwie. Mecz z Turcją był ostatnim spotkaniem Jacka Nawrockiego w roli trenera. Jak pisze Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl, to wszystko “ze względu na zakaz stosowany przez PZPS – pomimo kilku wyjątków trenerzy pracujący dla federacji wciąż nie mogą dzielić swojego czasu między klub a kadrę. A właśnie siatkówki klubowej w kolejnym sezonie ma podjąć się Jacek Nawrocki”. A co miał do powiedzenia sam trener?

Półfinał mistrzostw Europy nie dla Polski! Popis Turczynek w ćwierćfinale

Zobacz wideo
“Paulo Sousa musi szyć, bo wciąż ma pecha do kontuzjowanych piłkarzy”

– Na razie w ogóle o tym nie myślę, bo byłem skupiony na tym, co tu i teraz. Dalej jestem myślami przy tym ćwierćfinale, bo też robiłem sobie wiele nadziei. Potrzeba trochę czasu, by spojrzeć na to z jakiejś perspektywy. Na pewno tego nie zrobię dziś czy jutro – przyznał po meczu Nawrocki, cytowany przez polsatsport.pl.

Nawrocki odniósł się też do całego turnieju. – Dziewczynom należą się ciepłe słowa, bo od początku tych mistrzostw walczyły bardzo dobrze. Gdyby naszej konsekwentnej gry było więcej, to mecz z Bułgarią również mógłby zakończyć się naszym zwycięstwem i skończylibyśmy grupę z kompletem wygranych meczów. Tu już staliśmy pod ścianą, bo albo się wygrywa z takim zespołem jak Turcja i wchodzi do czwórki, albo odpada. Dziewczyny zrobiły wszystko, by wypaść jak najlepiej. Mieliśmy młody zespół, w połowie mało doświadczony. Myślę, że dziewczyny przeniosą doświadczenie tu zdobyte na swój rozwój i na grę w reprezentacji w przyszłości. Uważam, że nie był to zły turniej – oświadczył trener.

Peter Pacult, trener Austrii Klagenfurt na konferencji prasowejTrener wszedł na konferencję i zobaczył piwo bezalkoholowe. Takich słów sponsor się nie spodziewał

Duży niedosyt

Pozostanie niedosyt po aż sześciu latach pracy Nawrockiego bez większych sukcesów. Do tego niepewność, bo Polki mają młody zespół, ale trener zostawi go w chaosie, zupełnie niepoukładany. Jego próby tworzenia drużyny sprawiły, że kadra nie ma dziś wyraźnej liderki, a jedynie niewykorzystany potencjał – Magdaleny Stysiak, Malwiny Smarzek, nieobecnej w Płowdiw Joanny Wołosz, czy młodych zawodniczek dopiero wchodzących do kadry. A najgorsze, że o ile łatwo postawić pytania na temat polskiej kadry, to poszukiwanie odpowiedzi w cieniu porażki na najważniejszej imprezie sezonu nie będzie łatwe.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrzesień z Lemem
Następny artykuł1 września. Dzieci wracają do szkół. Wiele wyzwań dla kadry i uczniów