Panie Jacku, dobry rozsądny i logiczny komentarz. Szkoda, że społeczeństwo w swej masie zostało przez jednolitą narrację wszystkich ogólnodostępnych mediów zastraszone i ogłupione. Ci ludzie nie szukają wiedzy i prawdy, tylko rozrywki, emocji i sensacji. Jak każdy wirus, tak i ten musi przejść przez całą populację i jest to nieuniknione. Lockdowny, kwarantanny tylko spowalniają czy zamrażają ten proces, ale go nie wygaszają. Wiosną było to może potrzebne by przygotować „służbę” zdrowia na nowe, nieznane zagrożenie. Obecnie wiadomo już bardzo dużo, a zamiast wyciągać wnioski cofa się wstecz i epatuje „statystykami” by to uzasadnić i zastraszać społeczeństwo. Covid19 nie należy lekceważyć bo w zależności od organizmu może mieć różny przebieg. Mój kolega rówieśnik przeszedł to spokojnie jak przeziębienie (nawet nie grypę) i tak był leczony.A ma trochę nadwagi i od czasu do czasu lubi wypić. Nie jest więc wzorcowym okazem zdrowia. Natomiast słyszałem o okazie zdrowia, sportowcu, który wylądował pod respiratorem. Młody i aktywnie trenujący. Ale w tym może tkwić przyczyna. Sport wyczynowy powoduje ekstremalne wysilenie organizmu, co przy zwykłych infekcjach kładzie do łóżka znanych sportowców. Zatem uważać powinni bardzo także wszyscy eksploatujący swoje organizmy ponad siły i normy. Ludzie zdrowi, żyjący spokojnie i normalnie przejdą kontakt z wirusem niezauważalnie, tak jak przy sezonie zwykłej grypy. Z wirusem grypy kontakt mają praktycznie wszyscy, chorują osłabieni, niedostosowujący ubrania do pogody itp. Co do kagańców i ich skuteczności oraz poglądów na ich noszenie, osobiście wchodząc do ogólnodostępnych pomieszczeń (sklep, poczta, komunikacja) maskę zakładam. Nie dla siebie bo g. daje, ale tych którzy się boją i wierzą w ich skuteczność. Z reguły to osoby starsze więc z szacunku do nich poświęcam swoje poczucie komfortu i wygody. Ale już obowiązek kagańców w przestrzeni otwartej to kompletny kretynizm nie wiedzących co robić, przerażonych urzędasów. W zasadzie wszędzie chodzę pieszo i szybko. W masce się po prostu podduszam oddychając mieszanką powietrza i wydychanego CO2. Na koniec trochę refleksji nad statystykami i manipulacji nimi. Swego czasu czytałem o głównych przyczynach zgonów w Polsce. Wg statystyk główna przyczyna to niewydolność krążeniowo-oddychowa. Sęk w tym, że jest to podstawowy wpis w kartach zgonu wpisywanych przez lekarzy przy zgonach z przyczyn naturalnych (wiek). Rozmydla to obraz spustoszenia jakie czynią nowotwory. Z kolei media epatują obrazkami i info z wypadków drogowych gdzie rocznie ginie 2+ tys. osób, podczas gdy ofiar samobójstw jest dwukrotnie więcej. Do tego wśród wypadków są też drogowe samobójstwa by rodzina dostała odszkodowanie z polisy na życie. O tych tragediach, wśród których są coraz młodsze dzieci się milczy, bo to niewygodny temat w szczęśliwym PISpaństwie. Teraz covid stał się uniwersalną przyczyną wszystkich problemów i niepowodzeń, oraz usprawiedliwieniem głupoty , nieudolności urzędniczej i działań represyjnych. Pocieszające, że już nawet w TVPIS pojawiają się głosy i opinie poddające w wątpliwość „słuszną linię partii” oraz geniusz i światłość myśli wielkiego wodza.”Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy, ale również póki samodzielnie myślimy! Wyobraźmy sobie średniowiecze i epidemię dżumy. Władca zarządza lockdown. Chłopi nie wychodzą robić w pola, nie jeżdżą na targ z żywnością do miasta tylko siedzą zamknięci w chatach. Jaki byłby efekt? Masowa śmierć głodowa! Współczesne mechanizmy gospodarcze są bardziej skomplikowane, ale długie zamykanie aktywności społeczno-gospodarczej doprowadziłoby do takich samych, tragicznych skutków!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS