A A+ A++

Oceniam tę uchwałę jako przejaw źle pojętej solidarności sędziowskiej – mówi w „Naszym Dzienniku” przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast (PiS), komentując uchwałę sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN w sprawie Józefa Iwulskiego.

Zgromadzenie sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego w uchwale wyraziło pełne zaufanie dla prezesa tej izby Józefa Iwulskiego, którego uchylenia immunitetu domagają się śledczy IPN. Według tych sędziów, Iwulski był zawsze wierny standardom niezależności i niezawisłości.

Wniosek prokuratorów IPN

Wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefowi Iwulskiemu, który w przeszłości orzekał w Sądzie Warszawskiego Okręgu Wojskowego złożyli w grudniu ub.r. prokuratorzy IPN. Sędziemu grozi zarzut bezprawnego skazania 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL. Sprawę ma rozpoznać 21 stycznia izba dyscyplinarna.

Oceniam tę uchwałę jako przejaw źle pojętej solidarności sędziowskiej. Jest to wsparcie dla sędziego, który wyrokował w okresie stanu wojennego – rzecz jest bezsporna, a to kompromituje sędziego Sądu Najwyższego. Takie wspieranie osoby w momencie wniosku o uchylenie immunitetu, wspieranie osoby, która źle się zasłużyła w okresie próby, nie świadczy dobrze o tych sędziach, którzy taką solidarność okazują teraz okazują

— powiedział Ast w rozmowie z poniedziałkowym „Naszym Dziennikiem”.

Myślę, że to kolejny dowód na to, iż środowisko sędziowskie się nie oczyściło, skoro nie widzi nic złego w tym, że w wymiarze sprawiedliwości pozostają osoby, które robiły kariery w okresie PRL-u i wysługiwały się komunistycznym władzom

— ocenił poseł PiS.

Nie było oczyszczenia środowiska sędziowskiego

Podkreślił, że „to środowisko tak naprawdę nigdy nie podlegało jakiejkolwiek lustracji”.

Wbrew oczekiwaniom prof. Adama Strzembosza nie oczyściło się z tych skompromitowanych sędziów. Nadal pokutuje tam myślenie kastowe, że sędzia, w stosunku do którego są próby podjęcia postępowania, wydawał wyroki zgodne z prawem, i jak działania podejmuje Instytut Pamięci Narodowej, to podnosi się larum, próbuje się takiego sędziego bronić w sposób całkowicie nieuzasadniony

— powiedział Ast.

Przypomniał, że prowadzone są działania reformujące wymiar sprawiedliwości, które – jak mówił – w efekcie mają doprowadzić „do oczyszczenia środowiska”.

gah/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTylko Kraśnik ma taki zabytek. Niedługo będzie odpowiednio wyeksponowany
Następny artykułŁódź. Matka miała pobić 2-letniego syna. Zdjęcie trafiło do sieci