A A+ A++

Nikt otwarcie oczywiście – przynajmniej na razie – krytycznie się nie na ten temat nie wypowiedział. Jeżeli już – to pozytywnie. Ciepłą laudację usłyszałem między innymi z ust Jerzego Engela, mimo że przecież sam domagał się on polskiego selekcjonera. Ale czy poza anteną i z wyłączonym mikrofonem pan Jurek byłby tego samego zdania? Pewności stuprocentowej nie mam.

ZOBACZ TAKŻE: Jaka przyszłość czeka Milika? Rozpoczęły się rozmowy!

Już po raz drugi w ciągu ostatnich kilku lat polscy trenerzy dostali obuchem po głowie. Najpierw Zbigniew Boniek, żegnając się w mało humanitarny z Jerzym Brzęczkiem, oznajmił, że nie widzi w Polsce nikogo, kto mógłby pojechać z nami na przesunięte ze względu na pandemię Euro i rozpocząć eliminacje do Mistrzostw Świata w Katarze. Paolo Sousa wcale jednak nie okazał się „top” i jego misja przedwcześnie się zakończyła. Następca „Zibiego” też początkowo flirtował ze szkoleniowcami z zagranicy, ale na ostatniej prostej dokonał wyboru między Adamem Nawałką a Czesławem Michniewiczem, rozważając także przez pewien czas Jana Urbana. Kiedy i na przełomie roku po raz kolejny zostaliśmy bez selekcjonera, znów trzeba było szukać. I znów zagranicą: jedyne dwa polskie nazwiska, które zostały wymienione przez Kuleszę, to Marek Papszun i Michał Probierz. Urbana i Nawałki już nikt pod uwagę nie brał. Dlaczego, skoro jeszcze przed rokiem obaj na serio byli w grze i nie była to tylko medialna giełda? Od tamtego czasu nie minęła przecież epoka. Obaj dość szybko wypadli z kręgu zainteresowań.

Trener Rakowa złożył bardzo odważną deklarację, że czuje się gotów do objęcia tego stanowiska. Nie sądzę, by się to spodobało w siedzibie właściciela klubu Michała Świerczewskiego ale szczerość jego najważniejszego pracownika jest godna podziwu. Papszun miał jednak świadomość, że taka chwila może pojawić się tylko raz w życiu. On swój moment ma tu i teraz. Nawet jeśli jeszcze nie zdobył mistrzostwa – choć jest na najlepszej drodze – i jeszcze nie zagrał w fazie grupowej europejskich pucharów. Polska szukała szkoleniowca w tym momencie i trzykrotny laureat tytułu Trenera Roku w plebiscycie Tygodnika Piłka Nożna wiedział, że właśnie teraz pojawia się opcja, by wskoczyć do tego pociągu. A ten rzadko zabiera ze sobą więcej niż raz.

Probierz patrzy na wszystko uważnie ze swego domu w Białymstoku, gdzie mieszka przecież także szef związku. Będąc związanym z Kuleszą przez lata w Jagiellonii, w głębi być może też mógł liczyć na więcej niż samo podanie jego nazwiska w mediach. Praca w U-21 na pewno nie zaspokaja jego ambicji. Podobnie jak szykowanie go na asystenta – choć lepiej brzmi „drugiego trenera” – u boku Vladimira Petkovicia. Michał to jednak frontmen, a nie pomocnik szefa. Chyba, że „usiadłby na kole” Bośniaka ze szwajcarskim paszportem, by po jakimś czasie samemu założyć koszulkę lidera. Gdy jednak niemieckojęzyczna opcja przegrała z portugalską ,z pewnością pi…nął sobie whiskey i ze spokojem czeka. Jego nazwisko w kolejnym rozdaniu z pewnością znów pojawi się. Nie tylko w mediach. Może to być jednak dopiero za cztery lata.

Czy polscy trenerzy z pełną akceptacja patrzą na pomysł dołączenia do sztabu Santosa Tomasza Kaczmarka i Łukasza Piszczka? Czy widzą w obu jednak niemiecką szkołę, mimo że były reprezentant Polski nauki pobiera dziś w Białej Podlaskiej? Znów obce okazało się lepsze od naszego? Polski Adam Nawałka, który cieszy się świetną formą w wieku 65 lat, uznawany był za „za starego”. Portugalczyk ma lat 68, ale nikt wieku mu nie wypomina. Wyobrażacie sobie, jakie byłoby larum w „internetach”, jakby Polskę miał prowadzić nasz rodak, u którego zaraz pojawi się z przodu „siódemka”?

Santos, zaraz po przyjeździe do naszego kraju, już na stałe będzie musiał dość sprawnie i delikatnie poruszać się w po polskim środowisku zwanym dość często i nieprzypadkowo piekiełkiem. Kopiowanie filozofii swego rodaka Paolo Sousy czy „późnego” Beenhakkera nie wchodzi w grę. Polacy nie gęsi, swój język i … charakter mają. I nie zawahają się go użyć. Gdy – nie daj Boże – Portugalczykowi gdzieś powinie się noga.

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrognoza na weekend. Zgniły wyż nie odpuszcza
Następny artykułGmina Dydnia: Komunikat Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego do właścicieli i zarządców obiektów budowlanych w związku z potencjalnymi zagrożeniami występującymi w okresie zimowym