A A+ A++

Budzący słuszne kontrowersje postument ku czci Armii Czerwonej w Wałbrzychu jest zdemontowany.

Po uzyskaniu opinii Instytutu Pamięci Narodowej oraz Wojewody (potwierdzonej decyzją administracyjną) Prezydent Wałbrzycha RomanSzelemej wydał polecenie niezwłocznego rozebrania pomnika Żołnierza Armii Czerwonej w dzielnicy Gaj. Polecenie to zostało wykonane – zakomunikował dzisiaj rano rzecznik prasowy wałbrzyskiego ratusza Edward Szewczak. W wypowiedzi dla portalu Wałbrzych24.com – rzecznik poinformował, że pomnik został „zutylizowany”. Monument został rozbity na kawałki i wywieziony na gruzowisko, być może posłuży jako podbudowa przy budowie drogi.

Warto przypomnieć, że w 2012 r., pod patronatem prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja i w obecności ambasadora Federacji Rosyjskiej, na Zamku Książ zainaugurowano działalność Społecznej Rady ds. renowacji cmentarza wojennego Armii Czerwonej w Wałbrzychu. W skład Rady weszły m.in. posłanki Platformy Obywatelskiej Izabela Katarzyna Mrzygłocka oraz Agnieszka Kołacz-Leszczyńska. Rok później w Wałbrzychu pojawili się ponownie ambasador i konsul generalny Rosji, aby wraz z przedstawicielami wałbrzyskich władz i w obecności zgromadzonych tam dzieci uroczyście otworzyć wyremontowany cmentarz. Uroczystości koncentrowały się przy pomniku z nową tablicą z napisem: „Wieczna chwała bohaterskim żołnierzom Armii Radzieckiej poległym o wyzwolenie Polski.

Pomnik posadowiony od 1970 r. na wałbrzyskim Gaju krytyczne reakcje wywoływał już od dłuższego czasu, jednak po inwazji Rosji na Ukrainę coraz częściej mówiło się o konieczności jego likwidacji, co szczególnie nagłaśniał radny Rady Miejskiej Wałbrzycha Jerzy Langer, o czym informowaliśmy w naszym portalu. Wokół postumentu dochodziło do różnych ekscesów wskazujących na niechęć wałbrzyszan wobec postsowieckiego reliktu. Jeszcze w kwietniu br. prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej stwierdził, że swoje działania w tej kwestii będzie konsultować z wrocławskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej, jako że postument upamiętniający „żołnierzy radzieckich poległych w II wojnie światowej” przy ul. Zacisze jest – jak mówił – częścią pobliskiej nekropolii wojskowej. W maju br.  wałbrzyscy radni klubu Prawo i Sprawiedliwość wystąpili do prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja z wnioskiem o usunięcie stojącego pomnika czerwonoarmisty zwanego przez wałbrzyszan „Iwanem”. Pierwsza reakcja prezydenta wyrażona SMS-em brzmiała: Można i takie działania uważać za najważniejsze teraz – informował wtedy radny Jerzy Langer.

Po miesiącach rozterek i niepotrzebnych dyskusji, po pozytywnej opinii Instytutu Pamięci Narodowej i decyzji rozbiórkowej wojewody dolnośląskiego pomnik sowieckiego żołnierza znika z Wałbrzycha. Nie upamiętniał konkretnych zmarłych, nie był dziełem sztuki. Celebrował armię, której następczyni nadal sieje śmierć za naszą wschodnią granicą! – skomentował likwidację postumentu wałbrzyszanin mecenas Piotr Sosiński.

Jak już relacjonowaliśmy w serwisie video naszego portalu, kilka miesięcy temu doszło do rozbiórki i likwidacji podobnego postumentu utrwalającego symbolikę sowiecką w miejscowości Garncarskie (w gminie Sobótka). Postulaty likwidacji pomnika ku czci czerwonoarmistów są powtarzane również w Kłodzku. W Ząbkowicach Śląskich już w 2009 r. z tamtejszego postumentu na cmentarzu wojskowym zdjęto godło Związku Sowieckiego i czerwoną gwiazdę. W odniesieniu do nekropolii Armii Czerwone przy ul. Karkonoskiej we Wrocławiu pojawił się w lutym br., sygnalizowany w naszym serwisie, pomysł na usunięcie „ruskich tanków” eksponowanych na prestiżowym wjeździe do centrum stolicy Dolnego Śląska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakaz odwiedzin na pediatrii
Następny artykułPiłkarze ręczni Azotów zaczynają sezon