A A+ A++

Oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść – wskazuje posłanka Urszula Pasławska z PSL w złożonej interpelacji. Chodzi o mocno dyskusyjny sposób zarządzania fotoradarami przez Inspekcję Transportu Drogowego.

Wraz z pamiątkowym zdjęciem z fotoradaru, w korespondencji od Inspekcji Transportu Drogowego otrzymujemy trzy formularze: przyznanie się do wykroczenia, odmowę wskazania sprawcy i formularz wskazania sprawcy. Oznacza to, że ITD nie daje nam żadnej możliwości obrony w sytuacji, gdy, na przykład, nie wiemy kto kierował pojazdem.

2020 02 13 HD PTF srodtekst 300x250

NAS Analytics TAG

Ten fakt, choć wielokrotnie wskazywany, zarówno przez prawników, jak i dziennikarzy, nie leży jednak w kręgu zainteresowania Inspekcji. Jako odpowiedź na zarzuty przedstawia jakieś mgliste wyjaśnienia prawne, niemające nic wspólnego z obowiązującymi przepisami.

Tematem zainteresowała się ostatnio posłanka Urszula Pasławska z PSL, z wykształcenia prawniczka. W interpelacji, złożonej 31 stycznia do Ministra Sprawiedliwości prosi o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących opisanych wyżej praktyk, stosowanych przez ITD.

Zdaniem posłanki praktyki automatycznego uznania kierowcy winnym w sytuacji, gdy nie potrafi on wskazać sprawcy, nie można jednak pogodzić z art. 74 § 1 Kodeksu postępowania karnego, mówiącego iż oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. A także z art. 5 Kodeksu postępowania karnego, który nakazuje uważać obwinionego za osobę niewinną do czasu udowodnienia winy i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, a wszelkie wątpliwości do tego czasu rozstrzygać na jego korzyść. Można więc wnioskować, iż zgodnie z prawem zdjęcie z fotoradaru nie jest w żadnym wypadku dowodem winy, GIDT nie powinno więc wystawiać mandatów na jego podstawie.

Działanie ponad prawem to specjalność ITD. 14 lipca 2015 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, niezgodność z Ustawą Zasadniczą artykułu 129 g ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przepis ten oddawał Ministrowi Transportu kompetencje do określenia warunków gromadzenia danych osobowych przez Inspekcję Transportu Drogowego. Problem w tym, że zgodnie z art. 51 ust. 5 Konstytucji RP, “Zasady i tryb gromadzenia oraz udostępniania informacji określa ustawa”. Ustawa, nie minister.

Choć Trybunał dał rok na uchwalenie nowych przepisów, nic takiego nie nastąpiło. ITD do dziś nielegalnie przetwarza dane osobowe kierowców, wysyła im korespondencję i niczym się nie przejmuje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKondolencje od MZEC sp. z o.o. w Kole
Następny artykułPosiedzenie Zarządu Powiatu Sokólskiego w dniu 17 lutego 2020 r.