A A+ A++

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej w swoim nowym raporcie stwierdziła niemal potrojenie zapasów irańskiego niskowzbogaconego izotopu uranu w porównaniu ze stanem faktycznym z listopada 2019 roku. Obecnie Teheran ma posiadać ponad 1020 kilogramów, co znacznie przekracza dopuszczalny limit 300 kilogramów, który określiło historyczne porozumienie z lipca 2015 roku.

Warto zauważyć, że już w listopadzie ubiegłego roku Teheran przekroczył zakładany limit ilościowy, gdyż według danych wiedeńskiej agencji posiadał 372 kilogramy. Ponadto inspektorzy MAEA zauważyli, że Iran w dość znaczący sposób zwiększył liczbę wirówek wykorzystywanych w procesie wzbogacania izotopu uranu. Ocenia się, że w ostatnich miesiącach ponownie uruchomiono około tysiąca urządzeń.

Istnieje również obawa o to, że irański przemysł wznowił prace w ośrodku wzbogacania uranu w Fordo. Należy przypomnieć, że ajatollahowie zgodzili się na zaprzestanie taki prac na okres piętnastu lat, zaś od sygnowania porozumienia nie minęła nawet jedna trzecia tego okresu. Podziemny obiekt miał zmienić przeznaczenie i stać się zakładem o charakterze naukowym i doświadczalnym. W Fordo miały znaleźć się łącznie 1044 wirówki połączone w dwie kaskady.

Inspektorzy twierdzą również, że irańskie władze zabroniły przedstawicielom agencji wjazdu i możliwości do pobrania próbek w trzech ośrodkach badań nuklearnych. Podejrzewa się, że w tych lokalizacjach składowane są ilości materiału niskowzbogaconego wykraczające poza ustalone limity.

– Iran powinien natychmiast w pełni współpracować z agencją, umożliwiając dostęp do ośrodków i udzielić odpowiedzi na dodatkowe pytania związane z posiadaniem niezgłoszonych materiałów nuklearnych i wszelkimi działaniami związanymi z energią jądrową – powiedział nowo mianowany dyrektor agencji, Rafael Mariano Grossi, argentyński dyplomata.

Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że ajatollahowie znów poważnie traktują kwestie programu nuklearnego. W marcu 2018 roku pojawiła się informacja, że tamtejsi naukowcy pod egidą Irańskiej Organizacji Energii Atomowej opracują lokalny napęd nuklearny dla transportu morskiego. Jeszcze wcześniej – w lipcu 2016 roku – irańska agencja informacyjna Fars News, poinformowała, że najlepsi krajowi specjaliści z dziedziny atomistyki pracują nad nową generacją wirówek.

Według waszyngtońskiej organizacji Arms Control Association 1050 kilogramów izotopu uranu niskowzbogaconego – po dalszym przetworzeniu – wystarczy, aby skonstruować jedną bombę atomową. Wystarczy jednak przypomnieć, że przed lipcem 2015 roku Iran miał około 14 tysięcy zapasów wzbogaconego uranu (w ujęciu kwantytatywnym pozwoliłoby to zbudować 14 bomb atomowych). Ponadto wzbogacał uran do poziomu 20% czystości i tylko krok dzielił tamtejszych inżynierów od przejścia do wzbogacania do 90%.

Są to jedynie tylko liczby. Iran nadal zapewnia, że nie jest zainteresowany pozyskaniem broni atomowej. Niewątpliwie – po wycofaniu się Trumpa z umowy JCPOA – Iran dąży do odbudowy potencjału nuklearnego. Co więcej, sprawa programu atomowego Teheranu odżywa i zapewne stanie się w najbliższym czasie kolejnym intensywnym polem konfrontacji na linii Stany Zjednoczone (i Izrael)–Iran.

Zobacz też: Chiny ukrytym celem ataku na Solejmaniego

(janes.com, theguardian.com, nytimes.com)

Hamed Saber, Creative Commons Uznanie autorstwa 2.0

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzpiegowanie na Androidzie i iOS-ie: problem 20 aplikacji, które pobrano ponad 35 mln razy
Następny artykułŻyczenia z okazji Dnia Sołtysa