A A+ A++

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad unieważniła przetarg na zaprojektowanie i budowę drogi ekspresowej S1 Mysłowice – Oświęcim.

O unieważnieniu postępowania na wybór wykonawcy poinformował oddział GDDKiA w Katowicach.

„Podjęliśmy taką decyzję, chcąc zapewnić możliwość funkcjonowania kolejnych dwóch odcinków przyszłej S1, od Oświęcimia do Bielska-Białej, po ukończeniu na nich prac w 2023 roku. Osiągniemy to poprzez podzielenie odcinka Mysłowice – Oświęcim na dwie części i sprawną realizację krótkiego fragmentu S1 z węzłem Bieruń i obwodnicą tego miasta. Umożliwi to, na okres dokończenia prac przy pozostałej części S1, przekierowanie ruchu na DK44 (drogę krajową nr 44 – przyp. red.) z pominięciem terenów zurbanizowanych i dróg lokalnych” – czytamy w komunikacie GDDKiA.

Przetarg

W październiku 2019 roku dyrekcja ogłosiła przetarg nie tylko na stworzenie wspomnianego odcinka „ekspresówki” między Oświęcimiem a Mysłowicami, ale też na pozostałe odcinki S1 Oświęcim – Dankowice i Dankowice – Bielsko-Biała. Po dwóch miesiącach inwestor ogłosił kolejny przetarg. Tym razem na realizację powiązanej z drogą ekspresową S1 obwodnicy Oświęcimia w ciągu drogi krajowej nr 44.

Dla wszystkich trzech inwestycji Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała w 2020 roku umowy z wykonawcami. Obecnie trwają dla nich prace projektowe. Zgodnie z umową, dwoma odcinkami drogi S1 z Oświęcimia do Dankowic i z Dankowic do Bielska-Białej, kierowcy powinni pojechać w czwartym kwartale 2024 roku, a obwodnicą Oświęcimia wiosną 2024 roku.

Protest

„Postępowanie na początkowy fragment S1 przeciągnęło się znacznie za sprawą rozpatrywania odwołań złożonych przez jednego z zainteresowanych wykonawców, którego 21 sierpnia 2020 roku wykluczyliśmy z przetargu. Wykonawca, China State Construction Engineering Corporation Limited z siedzibą w Pekinie, który naszym zdaniem nie złożył jednoznacznych i wyczerpujących wyjaśnień w trakcie weryfikacji oferty, wniósł odwołanie do prezesa Krajowej Izby Odwoławczej. Odwołanie zostało uwzględnione, GDDKiA unieważniła wykluczenie chińskiej firmy i jednocześnie skierowała skargę na wyrok KIO do Sądu Okręgowego w Katowicach. Sąd nie uwzględnił wniesionej przez GDDKiA skargi, umarzając 12 stycznia 2021 roku. postępowanie. Wobec czego wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 30 września 2020 roku uprawomocnił się” – informuje generalna dyrekcja.

Inwestor stwierdził, że realizacja aktualnego zakresu przetargu w ustalonych terminach jest w obecnej sytuacji niecelowa i niezasadna. Odcinek Mysłowice – Oświęcim trafiłby bowiem do eksploatacji z co najmniej rocznym opóźnieniem w porównaniu z dwoma pozostałymi częściami „ekspresówki”.

„Ruch tranzytowy z tych odcinków S1 wlewałby się na nieprzystosowane do dużego ruchu lokalne drogi. Dodatkowo poszukiwanie przez kierowców alternatywnych tras spowodowałoby znaczący wzrost zagrożenia dla zdrowia i życia przede wszystkim niechronionych uczestników ruchu na typowo lokalnych drogach, gdzie zabudowa mieszkaniowa i budynki użyteczności publicznej – przedszkola, szkoły, urzędy i kościoły – zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie danej drogi” – wyjaśnia GDDKiA.

Inwestor unieważnił przetarg na projekt i budowę drogi ekspresowej S1 Mysłowice – Oświęcim tłumacząc to wystąpieniem istotnej zmiany, powodującej, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć.

Plan awaryjny

W obecnej sytuacji konieczne jest podzielenie odcinka Mysłowice – Oświęcim na dwa odrębne zadania – odcinek I/A Bieruń – Oświęcim wraz z obwodnicą Bierunia i odcinek I/B Mysłowice (Kosztowy II) – Bieruń.

Zakres odcinka I/A będzie obejmował zaprojektowanie i budowę drogi ekspresowej S1 pomiędzy węzłem Bieruń, a układem ulicznym Bierunia. Ten zakres pozwoli na skomunikowanie nowej drogi ekspresowej S1 poprzez węzeł Bieruń z istniejącym przebiegiem DK44. Cały odcinek będzie liczył siedem kilometrów.

Priorytetowa realizacja odcinka Bieruń – Oświęcim (wraz z obwodnicą Bierunia) z terminem zakończenia w listopadzie 2023 roku zbiegnie się z oddaniem do ruchu odcinka S1 z Bielska-Białej do węzła Oświęcim. Dzięki temu ruch tranzytowy na kierunku północ-południe będzie można skierować poprzez drogę krajową nr 44 do istniejącego tranzytowego układu komunikacyjnego (S1, A1), a z kierunku południe na zachód i wschód poprzez DK44 do autostrady A4.

Zakres odcinka I/B będzie obejmował zaprojektowanie i budowę drogi ekspresowej S1 o długości 10 km. Dla tej części zadania GDDKiA przeprowadzi odrębne postępowanie przetargowe z 36-miesięcznym terminem realizacji. Do czasu objętego projektowaniem inwestor będzie wliczał okresy zimowe, a do czasu realizacji robót już nie. Jednocześnie wykonawcy w swoich ofertach będą mogli zadeklarować krótszy termin realizacji. W umowie dyrekcja chce uwzględnić termin pośredni oddania do ruchu jednej jezdni drogi ekspresowej S1 w czasie 12 miesięcy od uzyskania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, co GDDKiA nazywa kamieniem milowym w tej sprawie. Pozwoli to na wcześniejsze uzyskanie przejezdności całej S1 Kosztowy – Bielsko-Biała, poprzez połączenie istniejącej drogi ekspresowej S1 w Mysłowicach z nowo wybudowanymi odcinkami tej drogi.

Obwodnica Oświęcimia

Spytaliśmy Iwoną Mikrut, rzecznik prasową krakowskiego oddziału GDDKiA, czy unieważnienie przetargu przez oddział w Katowicach będzie miało wpływ na realizację obwodnicy Oświęcimia.

„Unieważnienie przetargu na zaprojektowanie i budowę S1 Mysłowice- Oświęcim nie wpływa na prace związane z budową obwodnicy Oświęcimia, natomiast jeżeli budowa obwodnicy zostanie ukończona wcześniej nie będzie można zjechać z niej na S1 kierunku Mysłowic” – mówi Iwona Mikrut.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRDOŚ w Gdańsku informuje
Następny artykułKtóre maseczki będzie można nosić? Rzecznik MZ odpowiada