A A+ A++

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Stanisław Kwiatkowski wciąż podkreśla, że sytuacja w placówce jest bardzo trudna – nadal leczy się tam ponad stu pacjentów chorych na COVID-19.

W piątek rano było ich 102, w tym 48 w WSzZ, a w szpitalu tymczasowym – 54. Pod respiratorem było 10 pacjentów, z kolei na wynik testu na COVID-19 czekało 19 osób. W ciągu ostatniej doby zmarł jeden pacjent, który miał koronawirusa.

Jest jednak dobra wiadomość – udało się “po wielkich trudnościach” uruchomić pododdział intensywnej terapii w szpitalu tymczasowym. Z tym że na razie nie 10-łóżkowy (jak planowano), tylko czterołóżkowy. Tym razem nie chodzi o brak lekarzy anestezjologów (kilkunastu na dyżury zaczęło dojeżdżać z Łodzi, nie stali się pracownikami etatowymi), tylko o niedobór pielęgniarek anestezjologicznych.

Stanisław Kwiatkowski zachęca do podejmowania dodatkowej pracy dyżurowej w szpitalu tymczasowym: – Są dodatki covidowe, co sprawia, że zarabia się mniej więcej podwójnie w stosunku do płacy w macierzystej jednostce. Można się zgłaszać do kadr, do mnie czy do sekretariatu, wysłać maila. Niekoniecznie musi się to odbywać przez aplikację PKN Orlen. Jeśli będą to osoby spoza Płocka, są dostępne miejsca w Hotelu Petrochemia, koszty zakwaterowania pokrywa państwo.

Z kolei brak lekarzy komplikuje sytuację z uruchomieniem większej liczby łóżek w drugim module szpitala tymczasowego.

W WSzZ zajmują się leczeniem osób chorych na COVID-19 już przeszło rok. W tej chwili mają dziewięcioro pacjentów w izolatkach, co ogranicza dostępność dla pacjentów z innymi chorobami. Dyrektor wciąż liczy, że sytuację nieco poprawi otwarcie oddziału covidowego w miejskim szpitalu Świętej Trójcy. – Nie twierdzę, że powinien być od razu na 50 łóżek [o tylu zdecydował minister zdrowia – red.], ale chociaż na 10, na tyle, ile można, co spowoduje inne rozłożenie pacjentów – dodaje dyrektor.

W celu stworzenia oddziału w Trójcy wstrzymano przyjęcia na oddział chorób wewnętrznych i pediatrię.

Z tego powodu takie oddziały – muszą obsłużyć rejon z 350 tys. mieszkańców – są już tylko na Winiarach. Na razie jest na nich kilka łóżek wolnych. – Ale na taki rejon to praktycznie żadna rezerwa – zastrzega Kwiatkowski.

W szpitalu Świętej Trójcy sprawa uruchomienia oddziału covidowego rozbijała się nie tylko o pacjentów, których należało przenieść bądź wypisać, ale również o konieczny sprzęt do leczenia. Ponieważ wciąż go nie ma, od wtorku wznowiono przyjmowanie pacjentów na internę.

– Chodzi o osoby, które nie wymagają długiego okresu hospitalizacji. Otwarcie oddziału covidowego uzależniamy od tego, kiedy niezbędny sprzęt pojawi się w szpitalu i nie będzie żadnych pacjentów na internie – wyjaśnia Ewa Brzosko ze szpitala Świętej Trójcy. – Sprawa się ruszyła, rozmowy trwają, ale na razie nie dysponuję datą otrzymania samego sprzętu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKorea Południowa: Roll-out KF-21 Boramae
Następny artykułDruk 3D wspiera leczenie dzieci w Krakowie