A A+ A++

Niedawno na łamach PurePC pojawiły się doniesienia dotyczące przyszłych konsol Xbox, sugerujące możliwość pojawienia się dwóch różnych form tych urządzeń. Wówczas informowaliśmy, że Microsoft jeszcze nie podjął decyzji co do wyboru konkretnych układów krzemowych, które “zasiliłyby” nową generację konsol. Jednakże teraz z sieci płyną kolejne informacje, które rzucają trochę więcej światła na zakulisowe przepychanki między gigantami.

Microsoft jeszcze nie podjął decyzji co do wyboru konkretnych układów krzemowych, które “zasiliłyby” nową generację konsol Xbox. Prawdopodobnie gigant celowo się ociąga, próbując wynegocjować lepsze ceny od AMD lub czeka na wyższą wydajność ze strony APU od Intela.

Intel chce zająć miejsce AMD w konsolach Xbox następnej generacji. Przed Microsoftem pojawia się spory dylemat [1]

Przyszła generacja Xbox ma otrzymać dwa urządzenia – klasyczną konsolę oraz handheld pokroju Nintendo Switch

Microsoft obecnie nie podpisał jeszcze żadnej umowy dotyczącej chipów dla nowej generacji konsol Xbox. W tym samym czasie konkurencja ze strony Sony już jakiś czas temu zabezpieczyła dwie umowy z AMD. Amerykański producent dostarczy układy APU zarówno dla przenośnej konsoli do gier (prawdopodobnie PS Vita 2), jak i dla pełnowymiarowej konsoli PlayStation 6. Prawdopodobnie firma z Redmond celowo wstrzymuje się od podjęcia decyzji. Jednym z możliwych scenariuszy jest wymuszenie korzystniejszych ofert od AMD, grożąc jednocześnie przesiadką na produkty Intela lub NVIDIA. Drugą możliwością jest faktyczne oczekiwanie na propozycje ze strony “niebieskich”, którzy prawdopodobnie już przygotowują testowe i pokazowe układy APU. Patrząc ze strony Microsoftu, Intel może okazać się dogodniejszym rozwiązaniem, gdyż jest nie tylko projektantem i dostawcą, ale również bezpośrednim producentem chipów.

Intel chce zająć miejsce AMD w konsolach Xbox następnej generacji. Przed Microsoftem pojawia się spory dylemat [2]

Cyberpunk 2077 – nabywcy limitowanej edycji konsoli Xbox One X zostali oszukani. Finał sprawy nastąpił po kilku latach

Wygląda na to, że dla Intela oraz dla CEO, Pata Gelsingera, wygranie tego przetargu ma ogromne znaczenie. Przede wszystkim Intelowi zależy teraz na zdobyciu dużego klienta, takiego jak Microsoft, który mógłby napędzić produkcję w fabrykach Intel Foundry Services oraz zapewnić skuteczny marketing. To z kolei mogłoby przyczynić się do większego zainteresowania ze strony światowych firm technologicznych i zwiększyć konkurencję z TSMC. Drugim kluczowym elementem jest możliwość odwrócenia sytuacji ekonomicznej Intela. Warto zauważyć, że “niebiescy” nadal generują straty związane z działalnością Intel Foundry Services, a także z badaniami i rozwojem układów graficznych oraz ich produkcją w TSMC. Intel ma jednak pewną kartę w rękawie. John Sell, długoletni pracownik Microsoft oraz główny architekt Xbox One, Xbox One X i obecnej flagowej konsoli Xbox Series X, w 2019 roku przeniósł się do pracy właśnie w Intelu. Oznacza to, że specjalista doskonale zna potrzeby i oczekiwania potencjalnego klienta.

Źródło: TweakTown, Moore’s Law Is Dead

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSąd zdecydował ws. budowy S16 pod Olsztynem. Złe wieści dla kierowców
Następny artykułJazz, Sinatra i miłość – koncert w CDT